Wpis z mikrobloga

Pamietacie jak pochwaliłem się że kupuję zrx1100? No to kupiłem. Żona na moje
- Kupuję motocykl.
Odpowiadała
- Nie kupujesz.
I tak przez kilka dni, aż wczoraj sprawdziła mój telefon gdzie zobaczyła rozmowy ze sprzedawcą i postanowiła się do mnie nie odzywać.
Nie znam nikogo kto kupił motocykl i nie miał problemów z żoną, dziewczyną, rodzicami, teściami itd. Wnioskuję że to część procedury kupna pierwszego moto. Mam rację? Też mieliście problemy? ;p
#motocykle
  • 70
  • Odpowiedz
Żona na moje

- Kupuję motocykl.


@NYCQueens: Pierwsza zasada kupowania motocykla:
1. Żonę informujesz po zakupie.

A jak chcesz uniknąć cichych dni, to możesz jej kupić jakąś biżuterię i perfumy.
  • Odpowiedz
@NYCQueens: ja powiedziałem żonie że chce motor, po kilku tygodniach zapytała czy już znalazłem coś bo ona w sumie trochę szukała i znalazła fajną sztukę...i kupiłem Moto które znalazła mi żona. Ostatnio się pytała czy nie będę zmieniać wydechu bo coś wspominałem i jak coś to bym zrobił to przed sezonem... Złota kobieta
  • Odpowiedz
@NYCQueens: U mnie nie było żadnego problemu, w sumie to sama mnie trochę namawiała. Kupowałem jesienią, obiecałem, że wiosną na urodzino-imieniny dostanie ode mnie strój żebyśmy mogli jeździć razem i sama się ucieszyła.

W sumie to długo nie pojeździliśmy, bo pojawiła się ciąża i ustaliliśmy, że odpuszczamy, ale specjalnie nie żałuję - moto mnie nie wciągnęło. Jakbyś chciał po taniości kupić strój do baby to daj na priv :)
  • Odpowiedz