Wpis z mikrobloga

Czy to w dzisiejszych czasach normalne, że pięciolatek nie potrafi rozróżnić żadnej literki (tym bardziej jej zapisać), a jedyne co robi to gra w Mortal Kombat na plejaku?

Na pytanie "dlaczego gra w tak brutalną grę mając 5 lat" jego ojciec odpowiedział "BO W ŻADNĄ INNĄ NIE UMIE". ¯\_(ツ)_/¯

#wychowanie #dzieci #kiciochpyta
  • 102
  • Odpowiedz
@tom_marcin:

później pójdzie do szkoły i zamiast pisać kredą po tablicy albo ołówkiem w zeszycie będzie mazać palcem po "interaktywnej" tablicy albo na tablecie ( ͡° ʖ̯ ͡°)

E tam kredą. Powinien wpierw podstawowe umiejętności opanować, jak wykuwanie w kamiennych tabliczkach. Nic teraz w tych szkołach nie uczą!
  • Odpowiedz
@petunya ja w wieku 5 lat znalem książkę co w zerowce obowiazywala na pamięć. No ale nie mialem mk tylko pegasusa w ktorego cisnalem godzinami. Dzieciak ma rodziców leni i mlodszy w piórka przez takie podejscie obrosnie.
  • Odpowiedz
@petunya: Ja mam znajomych których dzieciaki ciągle latają z tabletem w łapie, ale to nic. Ostatnio przyszedłem do nich wieczorem i zamawiamy z ziomkiem kebsa to wziął dwa, jeden dla siebie drugi dla dzieciaków, jedno 3 drugie 4 lata xDD
  • Odpowiedz
@SilentMouse:

@petunya: > patologia idąc do przedszkola powinno się już znać literki bo tam już uczą czytać

Co? Wprawdzie edukację zaczynałem ponad 20 lat temu, ale gdy poszedłem do zerówki to nie umiałem czytać w ogóle. W mojej grupie tylko jeden dzieciak umiał. Coś tam uczyliśmy się literek, ale bardziej w szlaczki xD
Liter, jedna po drugiej uczyłem się dopiero od 1 klasy. I jest git, umiem pisać
  • Odpowiedz
@Widzet: nie mówimy tu ani o czytaniu ani o pisaniu ale o znaniu po prostu literek, z tego co pamiętam jakieś 16 lat temu to u mnie wszyscy się uczyli czytać już w przedszkolu aby być przygotowanym w pierwszej klasie, racja przesadziłam z nazewnictwem bo znam dzieciaka co ma 5 lat i mówić nie potrafi tylko "baba" "mama" "da"
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@Widzet Cytat źle podpisałeś :-D
To, czy znajomość liter dla pięciolatka to dużo, to pojęcie względne.
Mnie głównie chodzi o zostawienie dzieciaka samemu sobie przy brutalnej grze i zaniechanie jakiegokolwiek uczenia młodego.
  • Odpowiedz
@petunya: ja gdy miałem 5-6 lat byłem mistrzem w ortografii. Pamiętam jak raz ciotka z ojcem siedzieli ze mną cały wieczór ze słownikiem pytając mnie o różne, trudne słowa typu gżegżółka a ja im odpowiadałem z 99% skutecznością. Nie wiem jak to robiłem, wizualizowałem sobie to w głowie. Jak tak się zastanawiam to chyba był/jest xD jakiś Asperger
  • Odpowiedz
@SilentMouse: Edukację zacząłem od 6 roku życia i wtedy umiałem tylko rozpoznać gdzie jest napisane moje imię i nazwisko - po kształcie. O literkach coś tam oglądałem w "Domowym Przedszkolu", ale raczej ich nie znałem. Nauczyłem się właśnie w tej zerówce, wtedy liter drukowanych. W jeden rok ogarnąłem. Potem w 1 klasie szkoły podtawowej wchodziły pisane.
Nie wiem jak jest teraz. Może dzieciak powinien znać litery, ale jak nie zna
  • Odpowiedz
@petunya pamiętam że w zerówce mając 6 lat (1990) pisaliśmy alfabet, tj cała strona jednej literki. A w drodze do, jakieś tam tablice na blokach czytałem. Ale były też dzieci które tych liter nie ogarniały, jak również nie ogarniały czynności którą trzeba w ogóle wykonać, tj wpisanie liter, w odpowiednie linijki, na odpowiedniej stronie, itd. Tak więc rozrzut był spory. Później w latach szkolnych te osoby jakoś nie odstawały od średniej.
  • Odpowiedz
@petunya: ja pamiętam naukę czytania i pisania w wieku 6 lat w zerówce. A co do brutalnych gierek to też napieprzałem w Mortal Kombat (tylko, że na amidze) i nikomu potem kręgosłupa nie wyrwałem x)
  • Odpowiedz