Wpis z mikrobloga

Wczoraj pierwszy raz zarzuciłem 2C-B i w sumie pomyślałem, że wiele osób może być ciekawych jak to działa, jakie są różnice między kwasem, MDMA a tym itd. Tabletka przetestowana reagentem i zjedzona, dawka około 22mg.

Po jakiś 10 minutach zaczynałem odczuwać pierwsze efekty: minialne falowanie obrazu, ale nie tak jak po LSD, że wszystko ma takie punkty i się załamuje, tylko wszystko przesuwało się koło siebie. Kolorki stały się ostrzejsze, patrząc na klawiaturę widziałem mikroskopijne świecące kropeczki. Wizuale podobne do LSD, ale raczej słabsze w działaniu.

Moja wyobraźnia stała się o wiele lepsza: mogłem sobie wyobrazić cokolwiek chciałem ze wszelkimi szegółami. Pierwsze 1.5 godziny tripu przeleżałem w łózku leżąc sobie i myśląc o różnych rzeczach. Słuchanie muzyki nie było jakoś szczególnie lepsze, raczej tak samo jak na trzeźwo.

Ludzie mówią, że 2C-B jest jak połączenie LSD i MDMA, ale ja uważam, że bliżej mu LSD i marihuanie. Wszystko wydaje się interesujące i śmieszne. Przez cały trip miałem uśmiech na twarzy. Miałem napady śmiechu średnio co minutę i czasem już nie mogłem tego kontrolować. Rzucałem żarcikami na prawo i lewo. Nie wiem czy te żarty faktycznie były śmieszne, ale przynajmniej mnie śmieszyły. ( ͡º ͜ʖ͡º)

Na LSD jest takie coś z myślami, że są mega potężne. To się chyba nazywa "headspace". Jednocześnie dzieje się przyszłość i przeszłość, różne dziwactwa tego typu. Na 2C-B to jest mega osłabione, ale można się tak jakby "oddać" tripowi i psychodela wzrasta. Leżałem sobie na lóżku praktycznie już w kosmosie, oglądałem kolorowe CEVy i nagle swierdziłem "starczy" i momentalnie wszystko ustało. Trip dalej trwał, ale nie z taką mocą i bardzo łatwo mi się to kontrolowało. Chciałem coś mocnego? OK. Chciałem już odpocząć? OK. Przez całego tripa miałem wrażenie, że byłem bardziej trzeźwy, niż bym tripował. Dla niektórych może być to zaleta, a dla innych wada.

Moim zdaniem bardzo ciekawa substancja. Raczej nie przebija ani MDMA, ani marihuany, ani LSD. Ma wszyskiego po trochu, ale zbytnio niczym się nie wyróżnia szczególnym. Ot, taka ciekawostka lub psychodelik do towarzystwa. Raczej nie zadowoli kogoś szukającego mega "odlotu", ale w sumie wziąłem małą dawkę, więc nie poznałem tej substancji do końca.

#narkotykizawszespoko #tripreport #2cb
  • 2
  • Odpowiedz
@sebagohamalysz: Dzięki za miłe słowa! Tak, wezmę większą dawkę niedługo i zobaczę jak będzie. Ludzie piszą, że 20mg to taka zwykła dawka, ale dla mnie wydawało się trochę za mało. Mógłbym porównać do chyba 100ug LSD, ale nigdy nie brałem tak mało kwasu ( ͡º ͜ʖ͡º) CEVy i OEVy nie tylko się widzi, ale też przeżywa. ;) Ja tylko mogę napisać z grubsza jak wyglądały.
  • Odpowiedz