Wpis z mikrobloga

Dlaczego przy ostatnim wykopie o #borelioza mirki tak mocno skrytykowały metodę leczenia ILADS? Szczerze jest to dla mnie jedyna nadzieja, bo podstawowe leczenie doksycykliną na mnie nie zadziałało ze względu na to, że choruje przewlekle od wielu lat... Jako młody człowiek myślę, że powinienem dać sobie radę z antybiotykoterapią, odbudowaniem mikroflory i regeneracją wątroby chyba, że o czymś niewiem?
#zdrowie
  • 8
@sqrwielek: Ja jestem w podobnej sytuacji. Standardowe leczenie nie pomogło i było ze mną coraz gorzej. Lekarze zrzucali winę na "prawdopodobnie kształtującą się dopiero chorobę autoimmunologiczną", bo wyszły mi przeciwciała autoagresji. Ja jednak wiedziałam, że nie tędy droga. Miałam w życiu masę kleszczy, od wielu lat objawy neurologiczne, które wszyscy lekarze ignorowali i odkąd zaczęłam na ten temat czytać, nie miałam wątpliwości. Ponieważ do lekarza ILADS czeka się długo, na własną
@bajt89: Gratuluję i dziękuję za słowa otuchy bo od jutra zaczynam kurację. Nawet jeśli ILADS to ściema to nie mam nic do stracenia, ale ogólnie jestem dobrej myśli, nie mam zamiaru wegetować przez kolejne lata więc muszę próbować.
@robertK: przedwczoraj dorzuciłem dwa antybiotyki i teraz przyjmuje w sumie cztery, na razie nie widać efektów ani pozytywnych ani negatywnych, choć jeśli mój stan zdrowia miałby się poprawić to pierwsze mają być objawy negatywne czyli tzw. herxy.
@robertK: Wizyty swoją drogą, kontrola co 45 dni, koszt wizyty 200pln. Samo badanie w kierunku boreliozy i koinfekcji kosztuje ok 1000pln czyli też nie mało, ale jeśli ktoś faktycznie źle się czuje i dużo obcuje z naturą to myślę, że warto trochę zapłacić na konkretne badania.