Wpis z mikrobloga

Szacun dla Stankiewicza, tak się płaci za bycie niezależnym i porządnym dziennikarzem. Szkoda, że takich dziennikarzy zostało już w Polsce nie wiele.

Jak się dowiedzieliśmy, po publikacji Onetu Polskie Radio 24 zrezygnowało z felietonów Stankiewicza, które pojawiały się w tej rozgłośni od września 2016 roku. Dyrektor anteny Paweł Badzio powiedział nam, że to była jego decyzja, ale odmówił odpowiedzi na pytanie, jaki był jej powód. – Mam nadzieję, że się spotkamy (z Andrzejem Stankiewiczem - przyp. red.), żeby obgadać pewne rzeczy – uciął rozmowę.

Michał Szułdrzyński, zastępca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej", przypomina: - Obowiązkiem dziennikarzy jest ujawnianie spraw, które nie są znane opinii publicznej, a nie kalkulowanie, czy jest to na rękę rządzącym. Nie zgadzam się z argumentem, że ujawnione przez Onet notatki szkodzą Polsce. Nie, one szkodzą tym, którzy Polską rządzą. Używanie słowa fake news w tym kontekście jest brutalnym nadużyciem – mówi Szułdrzyński.


Źródło.

Jeszcze wypowiedź Stankiewicza dla gazeta.pl

Stankiewicz mówił nam także o fali hejtu, z jaką spotkali się on oraz Andrzej Gajcy po publikacji artykułu na temat stosunków z USA. - Nie ma czegoś takiego jak solidarność dziennikarska. Do tak ostrych podziałów i nienawistnego języka w debacie publicznej w dużej mierze przyczynili się dziennikarze z najbardziej radykalnych obozów. Po naszym tekście jesteśmy tego świadkami, nikt nie podjął merytorycznej polemiki z nami. Nie padły stwierdzenia typu: "ten dokument nie istnieje, bo...", "dokument został źle opisany, bo..." i tak dalej. Zamiast tego zaczęło się grzebanie w dziadkach. To, co robią dziennikarze z debatą publiczną, jest katastrofalne - opisywał. Dziennikarz przyznał, że nie spodziewał się aż tak mocnych reakcji. - Bardzo wielu ludzi, których uważam za posiadających odpowiedni warsztat, umiejętności i kontakty w ogóle nie zweryfikowała naszych informacji, zamiast tego woleli na nas naskoczyć - przyznał.


Najlepszym przykładem takich reakcji są choćby przytaczane w artykule Press słowa Doroty Kanii.

#polityka #4konserwy #neuropa #pis #dobrazmiana #tvpis
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Najlepszym przykładem takich reakcji są choćby przytaczane w artykule Press słowa Doroty Kanii.


@wolodia: Albo atak Tarczynskiego, zeby Andrzej zrobił lustracje wsrod swoich dziadkow. No zjeby.
  • Odpowiedz
@MKULTRA: trudno rozmawiać z kimś, kto nie ma pojęcia o administracji :) to po pierwsze. I odnośnie tego, dlaczego nie mogli niczego cytować, skanować itp. po drugie, weź pod uwagę, że gdyby notatki nie było i dwóch Andrzejów nie miałoby jej w rękach, to po napisaniu takich wymysłów z automatu zajęłaby się nimi prokuratura. Możesz wierzyć lub nie, ale Ci panowie mieli/mają tą notatkę. Artykuł nie był natomiast żadnym fake
  • Odpowiedz
@camilioflower: niczego swoją wypowiedzią nie udowodniłeś. Najpierw udajesz autorytet w kwestiach, o których nie masz zielonego pojęcia, a potem pokazujesz pełnie tego autorytetu bawiąc się w gdybanie. Nojs
  • Odpowiedz
@MKULTRA: po pierwsze - nie chce, ani nie muszę Ci niczego udowadniać. Po drugie - nie udaje autorytetu i tez nim nie jestem. Po trzecie, nie bawię się w gdybanie, w odróżnieniu od Ciebie, a po prostu wiem, że Ci panowie ta notatkę mieli :) po czwarte - studiując i kończąc zarówno kierunek związany z mediami, jak i administracja publiczna, jakieś tam pojęcie mam na dane tematy. A jeszcze tym
  • Odpowiedz
Po drugie - nie udaje autorytetu i tez nim nie jestem

po czwarte - studiując i kończąc zarówno kierunek związany z mediami, jak i administracja publiczna, jakieś tam pojęcie mam na dane tematy. A jeszcze tym bardziej będąc w branży mediowej/dziennikarskiej.


@camilioflower: xD
  • Odpowiedz