Wpis z mikrobloga

Mieszkam w bloku 4-rodzinnym ale do niedawna był to dom STU-RODZINNY!. Na prawdę! Jeden z ostatnich pogierkowskich bloków tej okolicy, w swoim starym wydaniu dawał schronienie całym gromadkom kilku pokoleń wróbli.
To jak bardzo rozśpiewane były wiosenne poranki nawet ciężko opisać. To ilekroć korzystały w upalne dni z parapetowych basenów zrobionych z różnych elementów kuchennej zastawy i jak często zaglądały przez okna w trakcie śniadań nie sposób zliczyć.
Jedak bajka nie trwa wiecznie i na nasz blok przyszedł czas dołączenia do fejkowego grona nowego budownictwa. Postęp termomodernizacji doprowadził do decydującego punktu programu- zdjęcia rynien z poddasza.
Wyrok- wygnanie.

Jako jeden z ostatnich przedstawicieli sąsiada niezawistnego, czciciela soplicowych wartości gościnności i uczynności chce moim dawnym współlokatorom dać pomocną dłoń.
Słyszałem że klasyczne karmniki nie są zbyt dobrymi pomysłami a bardziej siedliskami chorób i gównianych bakterii.
"Chcesz dobro?- daj dobro".
Tylko jak?

One wciąż siedzą na drzewach, drutach, słupach i krzakach wpatrzone w zgliszcza odebranego im domu.

#ptaki #ornitologia
Pobierz mi-siek - Mieszkam w bloku 4-rodzinnym ale do niedawna był to dom STU-RODZINNY!. Na p...
źródło: comment_dbQ6Wq4la2vuZcMpr8aoiLWhfD09ogEm.jpg
  • 4