Oglądałem przed chwilą ostatni odcinek #wojnaidei i tak myślę sobię o przepowiedniach Orwella, masowej propagandzie i wszystkim centralnie sterowanym. Wszyscy mówią, to zło, to nikczemność. Jednakże jak widzę takie indywidua które przychodzą na jakieś spotkanie tylko po to by je #!$%@?ć, krzyczeć "nazizm" chociaż nie ma się o nim zielonego pojęcia, mówić o "wypraniu mózgu" gdy kobieta na mównicy mówi o prawdach oczywistych typu że kobieta rodzi, karmi piersią czy że pod kątem budowy i biologii mężczyzna różni się od kobiety i wychodzi, to dochodzę do wniosku że ludzie to bardzo głupie istoty, a gdy da się im wolność przyswajania dowolnej wiedzy czy informacji wymyślonych nie wiadomo skąd, po prostu są niezdolni do życia w społeczeństwie. Sami widzimy co się dzieje obecnie na wszystkich płaszczyznach życia. Drogie #feministki - nie jesteście tym czym były kobiety walczące o swoje prawa w XX wieku. Teraz nie chodzi o równość a przywileje. Podobnie jest z dowolnością płciową, można stać się "ofiarą społeczeństwa" i domagać się przywilejów bo przecież jesteście prześladowani, a tak nie jest. Rzeczywiście, ludziom chyba nie powinno się dawać pełnej wolności, bo tylko patrzę jak zaraz się wszyscy pozabijamy.
Za każdym #!$%@? razem xD Bo jak powszechnie wiadomo działania przeciw przemocy domowej to walka o przywileje. Brak dyskryminacji na rynku pracy to przywilej. Przywilejem jest też prawo do decydowania czy chce się mieć dzieci. Walką o przywileje są też działania w Afryce, w końcu to przywilej nie mieć wyciętych narządów płciowych. Te przebrzydłe feministki tylko walczą o przywileje, a pfu!
@MinnieMouse0: o co walczą feministki w 1 świecie? jeśli chodzi o zarobki to ja pracowalem w firmie gdzie kobiety zarabiały więcej a moja zona pracuje w firmie gdzie zarabia więcej od innych (mężczyzn) na stanowisku inżynierskim. jak na razie feministki najgłośniej opowiadają się za miłością do islamu w którym prześladowanie i bicie kobiet jest O.K. Jeśli chodzi o przemoc domową, obecnie są badania że tendencja się powoli wyównuje w stosunku do
@Rhados xD widzę że dyskusja z tobą nie ma większego sensu więc sobie odpuszczę. Może napisz jarkowi jakiś list o feministkach albo o tym jak firmy chętnie witają kobiety po urlopie wychowawczym, czy coś, zamiast #!$%@?ć pseudointelogentne głupoty w internecie.
Oglądałem przed chwilą ostatni odcinek #wojnaidei i tak myślę sobię o przepowiedniach Orwella, masowej propagandzie i wszystkim centralnie sterowanym. Wszyscy mówią, to zło, to nikczemność. Jednakże jak widzę takie indywidua które przychodzą na jakieś spotkanie tylko po to by je #!$%@?ć, krzyczeć "nazizm" chociaż nie ma się o nim zielonego pojęcia, mówić o "wypraniu mózgu" gdy kobieta na mównicy mówi o prawdach oczywistych typu że kobieta rodzi, karmi piersią czy że pod kątem budowy i biologii mężczyzna różni się od kobiety i wychodzi, to dochodzę do wniosku że ludzie to bardzo głupie istoty, a gdy da się im wolność przyswajania dowolnej wiedzy czy informacji wymyślonych nie wiadomo skąd, po prostu są niezdolni do życia w społeczeństwie. Sami widzimy co się dzieje obecnie na wszystkich płaszczyznach życia. Drogie #feministki - nie jesteście tym czym były kobiety walczące o swoje prawa w XX wieku. Teraz nie chodzi o równość a przywileje. Podobnie jest z dowolnością płciową, można stać się "ofiarą społeczeństwa" i domagać się przywilejów bo przecież jesteście prześladowani, a tak nie jest. Rzeczywiście, ludziom chyba nie powinno się dawać pełnej wolności, bo tylko patrzę jak zaraz się wszyscy pozabijamy.
Za każdym #!$%@? razem xD
Bo jak powszechnie wiadomo działania przeciw przemocy domowej to walka o przywileje. Brak dyskryminacji na rynku pracy to przywilej. Przywilejem jest też prawo do decydowania czy chce się mieć dzieci.
Walką o przywileje są też działania w Afryce, w końcu to przywilej nie mieć wyciętych narządów płciowych.
Te przebrzydłe feministki tylko walczą o przywileje, a pfu!