Wpis z mikrobloga

#!$%@? Mirki, nie ogarniam. Planuję wesele z różową za jakiś czas i liczymy koszty. Jako organizator imprezy zapłacić musimy ZAiKS, czyli pośrednio zapłacić autorom granych utworów za to, że będą grane (co samo w sobie jest już dla mnie absurdem, bo wesele jest prywatną, zamkniętą imprezą RODZINNĄ, a nie komercyjną), ale gdzieś wyczytałem, że stawki kręcą się koło 100-150zł więc od biedy do przełknięcia. Wszedłem sobie na stronę ZAiKSu, żeby wyliczyć ile będziemy musieli zapłacić (stawka uzależniona jest między innymi od ilości osób, miejscowości itp.). I wiecie co mi wyszło? #!$%@? 600 (słownie: SZEŚĆSET) ZŁOTYCH! Nie żebym był sknerą czy coś, bo wśród łącznych kosztów wesela 600zł to i tak kropla w morzu, ale płacić 600zł za to, żeby móc legalnie słuchać muzyki na imprezie rodzinnej? Dodam, że zarówno przy graniu przez zespół muzyki na żywo jak i przy odtwarzaniu z nośnika stawka się nie zmienia. To jest #!$%@? zdzierstwo.

#wesele #slub ##!$%@? #zaikscwel
  • 18
  • Odpowiedz
@Naciass: niekoniecznie. Część zespołów sama płaci, część nie. Generalnie większość nie, bo nie chcą robić sobie dodatkowych kosztów, a formalnie zapłacenie należy do organizatora, czyli w przypadku wesela do pary młodej.
  • Odpowiedz
@cesares: niektóre restauracje/domy weselne mają taką licencję od zaiksu wykupioną, no ale pewnie knajpę już macie zaklepaną... Ciotka ma salę weselną i naprawdę potrafią podczas imprezy wbić na kontrolę.
  • Odpowiedz
@cesares: ciekawe, czy jak się robi domówkę na kilkadziesiąt osób to też trzeba (teoretycznie) opłacać ( ͡º ͜ʖ͡º) ten cały zaiks to żart, pamiętam, jak się z nimi procesował jakiś fryzjer, bo zaiks twierdził, że dzięki temu, że on ma radio w zakładzie włączone to ma więcej klientów i większe zyski kosztem uciśnionych artystów ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@yourvictim: no podatek od darowizny. Zwolniona jesteś teoretycznie tylko od prezentów od najbliższej rodziny: rodzice, rodzeństwo i chyba dziadkowie, ale ręki sobie nie dam uciąć czy też, bo nie pamiętam dokładnie ustawy o darowiznach. Taki wuj, że chociaż złotówkę im oddam.
  • Odpowiedz