Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie mam ochoty z nikim rozmawiac. Jak juz wychodze to w koncu nie chce mi sie odzywac tylko najchetniej wrocic do lozka. Zdaza sie ze mam swietny humor i gadam z ludzmi ale i tak w koncu po kilku godzinach sie zawieszam i wole wyobrazac sobie jakas wymyslona przyszlosc. Nawet jak w pracy ktos w czasie przerwy chce cos zagadac to ja po prostu nie mam ochoty sie odzywac. Boje sie ze i tak wszyscy mnie zostawia, wysmieja a tak naprawde sama do tego doprowadzam. Mialam faceta ale uznalam ze i tak mnie zostawi wiec przestalam sie do niego odzywac i powiedzialam mu ze sie wyprowadzam (nie mam wcale takich planow). Po co? Nie wiem. Robie tak caly czas. Uciekam od wszystkich byle tylko ktos nie pomyślał ze mi zależy. Teraz tesknie za tym facetem ale nie zamierzam nawet sie ośmieszać pisząc do niego bo po co ma wracac do kogos kto sie nie odzywal w czasie zwiazku i do kogo nic nie czuje. Bylam u psychologa ale dowiedzialam sie ze po prostu jestem taka osoba wiec niczego to nie rozwiazalo. Probuje od kilku lat cos z tym zrobic ale nawet jak juz cos postanowie, zaplanuje co zrobie w danej sytuacji to pozniej i tak znowu robie wszystko byle z nikim nie rozmawiać i siedziec.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach