Aktywne Wpisy
oldspiceedit +3
Mirasy, szybkie pytanie, szybka odpowiedz: Jak osiagnac piekne zycie w wieku 40 lat z przynajmniej 10M PLN na koncie przy moim scenariuszu?
10 000 000 PLN wydaje sie twarda granica ktora nie wiem jak osiagnac za 10 lat, chcialbym Wasze porady jak Wy byscie to ogarneli w takiej sytuacji?
- Mam 30 lat, moja kobita tak samo
- Zarabiamy razem na reke kolo 25-30k / miesiac po odjeciu kosztow zycia
- Obecnie mamy kolo 400k oszczednosci
10 000 000 PLN wydaje sie twarda granica ktora nie wiem jak osiagnac za 10 lat, chcialbym Wasze porady jak Wy byscie to ogarneli w takiej sytuacji?
- Mam 30 lat, moja kobita tak samo
- Zarabiamy razem na reke kolo 25-30k / miesiac po odjeciu kosztow zycia
- Obecnie mamy kolo 400k oszczednosci
Fapam0rgana +226
Nigdy nie lubiłem kręcić afer, dlatego ten wpis ma służyć jako przestroga dla osób planujących wypoczynek w Bieszczadach. Chciałbym opisać swoją nieprzyjemną sytuację związaną z domkami letniskowymi Jaworówka w Wołkowyjach.
W tym roku po raz pierwszy postanowiłem odwiedzić ten rejon Polski. Niestety, domek letniskowy, który wynająłem z rodziną, sąsiadował z domkami, których właściciel był podludziem i troglodytą. Choć nie wynajmowaliśmy domku od tych osób, wystawiłem im ocenę na Google, w której opisałem
W tym roku po raz pierwszy postanowiłem odwiedzić ten rejon Polski. Niestety, domek letniskowy, który wynająłem z rodziną, sąsiadował z domkami, których właściciel był podludziem i troglodytą. Choć nie wynajmowaliśmy domku od tych osób, wystawiłem im ocenę na Google, w której opisałem
Nie mam ochoty z nikim rozmawiac. Jak juz wychodze to w koncu nie chce mi sie odzywac tylko najchetniej wrocic do lozka. Zdaza sie ze mam swietny humor i gadam z ludzmi ale i tak w koncu po kilku godzinach sie zawieszam i wole wyobrazac sobie jakas wymyslona przyszlosc. Nawet jak w pracy ktos w czasie przerwy chce cos zagadac to ja po prostu nie mam ochoty sie odzywac. Boje sie ze i tak wszyscy mnie zostawia, wysmieja a tak naprawde sama do tego doprowadzam. Mialam faceta ale uznalam ze i tak mnie zostawi wiec przestalam sie do niego odzywac i powiedzialam mu ze sie wyprowadzam (nie mam wcale takich planow). Po co? Nie wiem. Robie tak caly czas. Uciekam od wszystkich byle tylko ktos nie pomyślał ze mi zależy. Teraz tesknie za tym facetem ale nie zamierzam nawet sie ośmieszać pisząc do niego bo po co ma wracac do kogos kto sie nie odzywal w czasie zwiazku i do kogo nic nie czuje. Bylam u psychologa ale dowiedzialam sie ze po prostu jestem taka osoba wiec niczego to nie rozwiazalo. Probuje od kilku lat cos z tym zrobic ale nawet jak juz cos postanowie, zaplanuje co zrobie w danej sytuacji to pozniej i tak znowu robie wszystko byle z nikim nie rozmawiać i siedziec.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: kwasnydeszcz}