Aktywne Wpisy
Viado +689
Gastronomia w polsce:
- Oszukiwanie pracowników na hajs, praca bez umowy, nadgodziny
- Kawa za 17zł a woda za 10 xD
- Wciskanie klientom że wszystko jest kraftowe a kupujesz gotowe buły z makro
- Jak najmniejsze porcje żeby przez przypadek ktoś się nie najadł
- Dania robione na #!$%@? przez pijanego kucharza
- 10% haraczu jeśli przyprowadzisz do knajpy 3 znajomych
- Czekanie 15 minut na podanie menu przez kelnera
-
- Oszukiwanie pracowników na hajs, praca bez umowy, nadgodziny
- Kawa za 17zł a woda za 10 xD
- Wciskanie klientom że wszystko jest kraftowe a kupujesz gotowe buły z makro
- Jak najmniejsze porcje żeby przez przypadek ktoś się nie najadł
- Dania robione na #!$%@? przez pijanego kucharza
- 10% haraczu jeśli przyprowadzisz do knajpy 3 znajomych
- Czekanie 15 minut na podanie menu przez kelnera
-
thorgoth +113
Dios mio, właśnie się dowiedziałem że to jest nasza reprezentantka na Eurowizje.
Może i nie potrafi śpiewać ale za to wygląda bardzo radiowo.
#eurowizja #polska #rozowepaski
Może i nie potrafi śpiewać ale za to wygląda bardzo radiowo.
#eurowizja #polska #rozowepaski
Będzie #smutek i będą #gorzkiezale Rozmowa na ten temat mi nie idzie, ale gdzieś muszę to z siebie wyrzucić...
Dziś pierwszy raz zmarło mi dziecko na sali operacyjnej. A miał to być fajny, spokojny dzień, póki nie zadzwonił telefon. Zanim dobiegłam chłopczyk już wjeżdżał na salę. Nie jestem teraz pewna, chociaż wydarzyło się to kilka godzin temu, ale wydaje mi się, że pojękiwał z bólu gdy wwoziliśmy go i podłączaliśmy do aparatury. A jeszcze nie można mu było znaleźć tej cholernej żyły do wkłucia obwodowego żeby podać leki, zanim lekarz wykona centralne. Jak już się wszystko udało, to momentalnie gdy chirurdzy otworzyli brzuch spadło ciśnienie, bradykardia i to był koniec właściwie. Pomimo leków jego organizm przestał walczyć. Poza tym gdybyście widzieli te jelita... Miał wstrząs septyczny. Przytargałam nawet aparat do usg aby upewnić się, że serce nie chce ruszyć, chociaż ciągle go masowaliśmy...było widać, że jedyne co, to drgały lekko zastawki, a serduszko umiera. Gdy to mam przed oczami łzy same płyną po policzkach. Wiem, że powinnam się przyzwyczaić, że takie sytuacje będą się zdarzały, że taka praca pielęgniarki, ale dzisiaj właśnie serce mi pęka i czuję tak przenikający smutek, gdy przypomnę sobie jego zasiniałą twarzyczkę i nieruchomy mięsień sercowy na ekranie usg. Co za cholerna niesprawiedliwość, że dzieci też musza cierpieć i umierać. Jeszcze bardziej dobija fakt, że z tego co niestety usłyszałam to te dziecko było opuszczone przez rodziców. Jeśli faktycznie był opuszczony i niekochany, to szkoda, że nie dowie się, że ktoś walczył o niego do końca i że na pewno go nie zapomni.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Takie sytuacje będą się powtarzać w pracy takiej jak Twoja, ale musisz pamiętać, że Ty
Zaakceptował: Zkropkao_Na}
Komentarz usunięty przez moderatora