Aktywne Wpisy
Kam_sekwaw +271
Mieszkam od trzech lat w #niemcy. Pracuję jako kierowca autobusu. Miesięcznie ze wszystkim (nadgodziny, weekendy, dni świąteczne, dodatek nocny, premie itp.) śtednio zarabiam 2700 euro netto miesięcznie. Tydzień pracy to 37.5 godzin (związki walczą o 35 godzin). Urlop to 30 dni w roku (związki walczą o 34).
Za zwykła pracę po kursie, który można zrobić w 4 miesiące stać mnie na wynajem 40 m2 mieszkania, które znajduje się 30 minut komunikacją
Za zwykła pracę po kursie, który można zrobić w 4 miesiące stać mnie na wynajem 40 m2 mieszkania, które znajduje się 30 minut komunikacją
cebulowyInwestor +14
Wielu z was tutaj powtarza, że giełda jest lepszym pomysłem niż nieruchy jeśli planujemy uchronić oszczędności przed inflacja.
Ale w co ma wejść przeciętny Janusz który kompletnie nie zna się na inwestowaniu?
Załóżmy, że myslimy o inwestowaniu dlugoterninowym, 5lat, 10lat i dłużej i ma już cos w EDO, wiec może zagrać ryzykowniej.
ETF? Fundusze? Jakie?
Na giełdzie też jest koniuktura, czy teraz jest dobry moment, żeby czekać czy wejść na giełdzie?
Czy
Ale w co ma wejść przeciętny Janusz który kompletnie nie zna się na inwestowaniu?
Załóżmy, że myslimy o inwestowaniu dlugoterninowym, 5lat, 10lat i dłużej i ma już cos w EDO, wiec może zagrać ryzykowniej.
ETF? Fundusze? Jakie?
Na giełdzie też jest koniuktura, czy teraz jest dobry moment, żeby czekać czy wejść na giełdzie?
Czy
Niebawem piszę maturę, co wiąże się ze znalezieniem pracy i studiami (zaocznymi). Jako że mieszkam z dziadkami, a moje stosunki z nimi najlepsze nie są to chciałbym także poszukać jakiejś małej kawalerki dla siebie (niebieski raczej z domu rodzinnego wyprowadzać się nie chce, więc jeśli zamieszkam to sama). Tylko nie chcę też utrudniać sobie życia i sprawiać, że będzie mi ciężko.
Dlatego pytam was o radę. Zakładając, że będę zarabiać najniższą krajową i mając jeszcze jedno stypendium (2500 zł) i 400 zł alimentów miesięcznie dałabym radę za to się utrzymać tak, żebym mogła jeszcze coś przyoszczędzić w międzyczasie?
Mieszkam w małym mieście, więc ceny wynajmu dobrej kawalerki to około 1 tys. zł.
Istnieje jeszcze szansa na mieszkanie spółdzielcze, gdzie tylko czynsz +rachunki będą do zapłaty, ale to długa droga do tego.
Brać pod uwagę mieszkanie samemu i myśleć coś w tym kierunku czy sobie odpuścić?
#mieszkanie #wynajem
Idź na początek na mieszkanie wspólne, o ile w małym mieście jest populacja studentów.
1k na mieszkanie
400-500zl na zarcie (gotujesz sama)
700-800 (jesz na miescie)
1800zl zostaje ci 700zl na wszystko inne
Ubrania chemia itd -300zl zostaje ci 400zl
Albo zaosczedzisz albo wydasz. Za tyle kasy nie ma co sie zastanawiac
Ps:najnizsza krajowa to nie 2500 xd
@marihlana123: już bez przesady, jak samemu się gotuje itd to na żarcie trzeba liczyć z 600zł na miesiąc, pewnie, że taniej się da ale co to za zycie.
Jak nie dam rady to przeżyję jeszcze z rok z dziadkami pod jednym dachem, zaoszczędzę w tym czasie, może pracę lepszą znajdę i będę myśleć, chociaż wolałabym nie
@marihlana123 Tak, wiem, że to nie najniższa krajowa XD 2,5k wynosi łącznie moje stypendium (250 zł miesięcznie na 10 miesięcy). Chyba się nie zrozumieliśmy XD
@turok2016 Tak. Jestem w klasie maturalnej, pracuję w weekendy
Komentarz usunięty przez autora
600zł licz na żarcie.
Opłaty na studia zaoczne policz.
Najniższa krajowa to ~ 1500zł.
No jak będziesz chciała i się zepniesz to dasz radę jednak nie będzie to luksus, jednak wynajem we dwóch to dużo fajniejsza opcja.
Ewentualnie jak masz bardzo ciśnienie to po maturach odrazu za granicę
@Amestris: no bo zależy co za stypendium, przy niektórych zabierają jak przekroczysz dochody. Jakbyś ogarneła robotę to przez te 3 miechy za granicą minimum te 10000zł odłożysz.
10k to nie przesada? Trzeba wziąć pod uwagę jeszcze życie za granicą i bieżące wydatki
Ja bylem 4-5razy w wakacje jak sie uczylem i w kazdej robocie w miesiac (po odloczeniu zarcia i mieszkani zostawalo mi na czysto) 6-6.5k na miesiac. W angli zarobilem 7.5 ale wtedy jescze funt byl po 6ziko prawie