Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
czytam często #anonimowemirkowyznania o związkach i rozstaniach i jakoś dziwne dla mnie to wszystko. ktoś pisze o rozstaniu a w komentarzach że spokojnie u mnie minęły 2-3 miesiące i już jest ktoś nowy, minął miesiąc i nowy pasek itd. byłam w kilku związkach w swoim życiu (najdłuższy trwał 3 lata) ale nigdy nie było tak że mijało tak mało czasu (3 miesiące to dla mnie bardzo mało czasu) i był już ktoś nowy. obecnie jestem bliżej lvl 30 niż 20 ale chyba wiążąc się z kimś zakładam że to będzie trwać i strasznie się przywiązuje. czytając to wszystko myślę, że obecnie chyba nie znajdę faceta z takim podejściem bo każdy kto będzie ze mną w związku nie będzie się starał bo przecież za miesiąc może być inna i może lepsza. po co robić cokolwiek skoro każdego można zastąpić. nie czekam też na żadnego księcia z bajki ani na szaloną miłość ale po prostu strasznie mnie dziwi obecne podejście do związków.
#zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 11
@AnonimoweMirkoWyznania: mam podobne odczucia, ja po swojej pierwszej ponad rok dochodziłem do siebie i też to trochę bolesne jak poświęcasz się dla kogoś w 100% a potem się okazuje, że miesiąc nie mija i już inny bolec, no ale cóż, powiem tylko, że Tobie jako kobiecie i tak jest łatwiej na "rynku matrymonialnym", co nie zmienia faktu, że szukaj takiego z odpowiednim podejściem podobnym do Twojego ( ͡° ͜ʖ
@AnonimoweMirkoWyznania: Skoro związek się kończy to nawet następnego dnia można próbować szczęścia z kimś innym. Nikogo się nie krzywdzi. Nie rozumiem, co to za durne przekonanie, że musi być jakaś żałoba po związku. Zwłaszcza jeżeli w nowy związek szybko wchodzi osoba, która zerwała.
@alma_: Dla mnie to jest myślenie na poziomie; zdechło ci kilkuletnie zwierzątko, meh, idź następnego dnia i kup sobie nowe. To nie o to chodzi, że ktoś komuś zabrania wchodzenia w związek nawet 5 minut po zerwaniu, ale zwyczajnie nie da się być fair wobec kolejnego partnera nie przerabiając jakiś czas tematu samemu. Ja zerwałem i jeszcze długo długo po tym analizowałem co było nie tak, gdzie popełniłem błędy, no i
No ale jeżeli potrafiłabyś dzień po zakończeniu (obojętnie po której stronie barykady byś stała) związku, z czystym sumieniem zacząć budować coś z nowo poznaną osobą, bez jakichkolwiek uczuć do byłego, to spoko. Mam twarde serce, ale nawet dla mnie jesteś nadczłowiekiem. Jeśli nie, to Twój komentarz jest po prostu bez sensu.


@sil3nt: 3 razy zrywałam wtedy, kiedy byłam zupełnie pewna, że nie ma czego ratować i nie miałam żadnego problemu, żeby
PrzyczajonyStulejarz: To jednak się zmienia z wiekiem. Mając 20 lat przeżywałem to jak Werter, mając ponad 30 miesięczna żałoba wydaje mi się długa. W ubiegłym roku rozstałem się z dziewczyną po prawie 8 latach relacji, wprawdzie ostatnie 1,5 roku było bardzo luźne, w zasadzie już takie pół rozstanie-pół spotykanie się, ale po trzech miesiącach już zacząłem się zakochiwać w innej, będąc w 100 procentach gotowy.

Moja koleżanka mówi: - w naszym