Wpis z mikrobloga

Chodzę i przestać chodzić nie mogę... Może wybiorę się na pielgrzymkę do Watykanu?( _) Jako, iż chciałem, a nadal planuję zmienić pracę, lecz trzymam się obecnego syfu (nie pragnę zostać na lodzie) to wysyłam cv. I nagle cud, ktoś odpowiedział, słucham uważnie, przytakuje, a w duchu "Boże, toż to cud!". I tu się zaczyna... Magia.
- Więc skoro jest Pan zainteresowany to jeszcze pokrótce spytam o Pańskie wymagania co do zarobków - pyta cicho.
- Obecnie, proszę Pani jako zatrudniony na pół etatu, satysfakcjonowałoby mnie coś nawet za najniższą krajową ( #desperacja ) - odpowiadam z automatu, czekając na reakcję. A w głowie już kotłuje mi się stos potencjalnych pytań.
- Yhmmyhmmm - kobieta zaczęła mi ewidentnie dyszeć do słuchawki, nie wiem czy to z przerażenia, a może podniecenia - To jeszcze będzie do ustalenia z szefem, a teraz proszę Pana, otóż Pańskie stanowisko będzie wiązało się z - alarm wyje w głowie, ale słucham dalej - z naprawą komputerów, konfigurowaniem sieci, naprawą routerów, telefonów i telewizorów
oraz obsługą kasy - w tym momencie zgubiłem, wyleciałem z kapci, mój mózg zaczął klekotać jak diesel zimą - Są jeszcze inne obowiązki, ale to już później, zapraszam jutro o 12, tu i tu - wyrecytowała z automatu i nastała cisza w słuchawce.

Możecie wierzyć czy nie, ale sam nie wiedziałem co się właśnie odwaliło. Spytacie gdzie puenta? Otóż, stanowisko wiązało się z marketingiem internetowym. Mireczki, czy ja pomieszałem pojęcia i marketing od niedawna zajmuje się bycie gościem od multiserwisu na kasie? (ʘʘ) Wielki kij w ciemny tunel dla #januszebiznesu którzy piszą co innego w ogłoszeniu, a co innego jest w rzeczywistości.
Ogólnie mam ochotę zadzwonić i pocisnąć kit, iż dostałem posadę za 2,5k kawałek dalej, ale bez takich wymagań jak u Państwa. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#pracbaza #januszebiznesu #desperacjamotzno
  • 3
@BarkaMleczna: Skończyło się tak, iż grzecznie podziękowałem za ofertę, ponieważ nie aplikowałem na serwisanta/technika, lecz na stanowisko od marketingu. I potencjalne obowiązki ewidentnie się różnią, więc ów oferta mnie nie interesuje. Oczywiście, Grażyna chyba zrozumiała aluzje i zaczęła tyradę iż, ona wiedziała, że młody nie doceni takiej okazji. Nie było miłego zakończenia rozmowy.