Wpis z mikrobloga

  • 42
Praktycznie każdy z moich znajomych, który mieszka w UK po przyjeździe do kraju, choćby na wakacje, mówi, że ze względu na innych kierowców, boi się jeździć w Polsce... Oni tutaj przeżywają szok kulturowy i muszą sporo pojeździć, żeby się przyzwyczaić. Co różni nasz ruch drogowy od brytyjskiego? Wystarczy spojrzeć na statystyki. W Polsce na drogach ginie około 80 osób na milion mieszkańców rocznie, a w UK około 30. Różnica jest więc spora.

#oswiadczenie #samochody #motoryzacja #brd #uk #zagranico #anglia #prawojazdy
pogop - Praktycznie każdy z moich znajomych, który mieszka w UK po przyjeździe do kra...

źródło: comment_SlYZw1R5CY0gT09kI4g4tCRO4IHjR2ox.jpg

Pobierz
  • 46
  • Odpowiedz
@pogop: według mnie tu nie chodzi o to czy kierowcy są lepsi czy gorsi - problem jest w zbyt agresywnej jeździe, koszmarnym pośpiechu i agresji. Jeżeli jadę drogą z maksymalną prędkością (a właściwie lekko ją przekraczając o kilka km/h) i co chwilę goście mnie wyprzedzają i to w taki sposób że to ja muszę zwalniać/uciekać by dać tym dupkom schować się przed samochodami... a goście po chwili znów heja do
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@Shaggy_dg: koleś co ty mi tu z jakimiś #!$%@? krajami, może jeszcze Albanię albo Ukrainę przytoczysz? I co z tego, że gdzie indziej jest jeszcze gorzej, równajmy do państw, gdzie jest najlepiej.
  • Odpowiedz
Ale powoli robi sie coraz lepiej. Rosnace koszty zycia, brak srodkow na naprawy i kilka innych powoduja ze poza aglomeracjami ruch na drogach jest niezbyt nasilony.


@benzdriver: że niby ludzie w Polsce robią się biedniejsi?

  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@inko: ja w sumie nie napisałem, że jeżdżą lepiej, tylko, że jest tam bezpieczniej. To w sumie niezły paradoks, że w sumie pewnie są gorsi technicznie, niż statystyczny polski kierowca, a mimo to zdecydowanie mniej osób ginie na ich drogach. Zgadza się @benzdriver?
  • Odpowiedz
@Spreewald nie wiem. Dziele sie moimi spostrzezeniami. Byc moze wynika zmniejszenie sie ruchu ( piszac to mialem na mysli Podhale ) z faktu, ze bardzo duzo ludzi stamtad ostatnio znowu wyemigrowalo.

Na temat pogorszenia sie sily nabywczej zarobkow w UK sie nie wypowiadam, bo po pierwsze w moim przypadku jest kompletnie odwrotnie, po drugie prowadze maly biznes, po trzecie robie to w LDN. Zatem moja opinia na ten temat nie bedzie
  • Odpowiedz
@pogop jezdza bardzo defensywnie. Jazda na suwak 1:1, wpuszczanie z podporzadkowanych, nie egzekwowanie na sile pierwszenstwa, bardzo duza czujnosc wzgledem pieszych, ulatwianie wyprzedzania przez jednoslady i wiele innych sa tu czyms normalnym.
Czy zdarzaja sie oszolomy? No jasne. Ale to sporadycznie.
Generalnie nie traktuje sie tu jazdy jako pola do rywalizacji, tylko jako podarzanie z nurtem aby dotrzec do celu.

Ale jak juz wyzej napisalem, z kazda wizyta w PL widze
  • Odpowiedz
@pogop: >nie napisałem, że jeżdżą lepiej, tylko, że jest tam bezpieczniej...
wiem, sorki to raczej odpowiedz na jeden z komentarzy.

To w sumie niezły paradoks, że w sumie pewnie są gorsi technicznie, niż statystyczny polski kierowca...

na pewno zimą ;-) ale tak na serio to nie wiem czy są gorsi czy lepsi (pewnie trzeba by jakieś badania robić) - jednak generalnie są bardziej przyjaźnie dla współkierowników - tak jak to
  • Odpowiedz
Ale powoli robi sie coraz lepiej. Rosnace koszty zycia, brak srodkow na naprawy i kilka innych powoduja ze poza aglomeracjami ruch na drogach jest niezbyt nasilony.


@benzdriver: XDDDD
  • Odpowiedz
@benzdriver: Może mam problem z czytaniem ze zrozumieniem, ale czy twierdzisz że w Polsce rosną koszty życia = nie ma środków na naprawę szrotów = jeździ ich po drogach coraz mniej?
  • Odpowiedz
@pogop: 1. UK jest zajebiscie zakorkowane praktycznie w kazdym miejscu - ciezko zginac w korku. Nie mowie, ze sie nie da, ale ciezko :)
2. Maja ogromna ilosc autostrad, przy czym autostrada to M-* i 3 pasy + niezliczona ilosc A?? ktore maja z reguly po 2 pasy (miejscami trzy).
3. Relatywnie niskie ograniczenia - 70mph na autostradzie to jednak malo...
  • Odpowiedz
@trustME: Mysle ze @benzdriver najlepiej zobrazowal sytuacje. W UK jazda jest duzo plynniejsza. Calosc przypomina dobrze naoliwiony zegar gdzie masz mniej szans na pomylke a co za tym idzie wypadek. Nawet pomimo tego ze ich technika jazdy jest delikatnie mowiac „inna” niz w Polsce.
W Polsce wyraznie zauwazalna jest gonitwa, wyscig, wyprzedzania na trzeciego, brak wyobrazni, ryzykanctwo. Nie ma wspolpracy ktora umozliwila by plynnosc tylko sa gwaltowne przyspieszania i
  • Odpowiedz