Wpis z mikrobloga

Jestem z #rozowypasek od 8 miesięcy i mam #pytanie o #zwiazki . Ogólnie dobrze się dogadujemy nie mieliśmy większych kłótni oboje mamy 25 lat, od roku pracujemy i na razie mieszkamy u swoich rodziców, ale zaczynamy myśleć o wspólnym wynajęciu mieszkania, jako że i my chcemy odpocząć od rodziców jak i oni od nas. I tutaj pojawia się zgrzyt, ja zarabiam kilka stówek więcej i różowy upiera się przy podziale proporcjonalnym, a ja chcę podział 50:50 bo jeszcze nie wiadomo co z tego związku wyjdzie. Czy w takim razie mam jej powiedzieć, że będzie proporcjonalnie więcej sprzątać, zmywać? Trochę #logikarozowychpaskow ?
  • 51
  • Odpowiedz
@cavveat: Jak jedziecie gdzieś razem autem to też każesz jej płacić za paliwo 50-50? Ja jestem dobre kilka lat młodszy od Ciebie, a płace w 100% za wynajęte mieszkanie, gdzie żyję ze swoją kobietą. Uważam, że tak po prostu robi facet, potrafi sobie poradzić, trzeba być kreatywnym
  • Odpowiedz
zarabiasz więcej to więcej płać?


@Notabene: Socjalizm w najczystszej postaci.

Ja jestem dobre kilka lat młodszy od Ciebie, a płace w 100% za wynajęte mieszkanie, gdzie żyję ze swoją kobietą.


@Gimpson: Może zwyczajnie jego na to nie stać?
  • Odpowiedz
@cavveat: to zrób tak: umów się ze różnice swojej pensji będziesz odkładał do puszki i po ślubie te pieniądze wydacie razem będą wspólne. Póki co płaćcie po równo. Gdyby jednak wam nie wyszło to będziesz miał odłożona niezła sumkę na odreagowanie w Kolumbii
  • Odpowiedz
@cavveat: ja płacę x2 tyle co mój różowy mimo, że też źle nie zarabia, bo zarabiała śmiesznie mało jak zaczęliśmy razem mieszkać. Teraz zarabia sporo więcej, podział został ale ona robi zakupy znacznie częściej ode mnie, często coś ugotuje, posprząta ( ja rzadkoj ). Nigdy się o pieniądze nie kłóciliśmy. Można się dogadać nawet jak są spore różnice w zarobkach. Jak będziecie płacić po 50 % a ona częściej sprzątać
  • Odpowiedz