Wpis z mikrobloga

Mój Ś.P. dziadzio czasem zabierał mnie ze sobą na spacery jak przyjeżdżałem jako guwniak z rodzicami i rodzeństwem do nich na działkę. Niedaleko był park i tam spacerowaliśmy z psem, czasem braliśmy rowery. No i tam czasem dziadek mnie zostawiał koło alejki i szedł pod jakieś krzaczki i czegoś szukał. Mówił, że tam rosną fajne pieczarki i będą na obiad, ale mam być cicho i nie mówić o tym głośno. Szedł rozglądając się na boki i szukał swoich grzybków. Trochę zastanawiało mnie, dlaczego tak mu zależy na obszczanych przez psy grzybach, które może kupić na targu za kilka złotych, ale nie drążyłem, bo byłem guwniak, no i wiadomo, starsi ludzie mają swoje przyzwyczajenia, są często nad wyraz oszczędni itd.

Dziś już wiem, że to raczej nie były zwykłe grzybki, a dziadzio widocznie lubił sobie przypominać chwile młodości ( ͡° ͜ʖ ͡°) był takim trochę wyluzowanym dziadkiem, można było mu wszystko powiedzieć, rozumiał mnie jak nikt inny, lubił sobie czasem winko czy piwko wypić (ale nie jakaś patologia cz coś, broń Boże) więc to na pewno były wesołe grzybki ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kocham Cię Dziadziu, gdziekolwiek jesteś. Szkoda, że nie doczekałem czasów, żebyśmy sobie razem grzybki jedli. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#heheszki #truestory #coolstory #narkotykizawszespoko
  • 14
  • Odpowiedz
@MojaPuffa: Sam jesteś rak, nie wiem co w tym takiego strasznie osobistego, że nie mogę się z tym podzielić. To raczej wesoła historia, a nie opowieść o jakichś jego wstydliwych chorobach. Co złego we wspominaniu dziadka. I nie narażam go na żadne konsekwencje, skoro już go nie ma. Babci zresztą też nie. Policja im o 6 rano przecież na cmentarz nie wparuje.
  • Odpowiedz
@Gandezz: Wg tej logiki to połowa ludzi na tym świecie jest ćpunami i jakieś 90% alkoholikami, bo każdy okazyjnie coś tam wypije albo kiedyś tam próbował zielonego. Nie chce mi się dalej tłumaczyć, nie wiem jakie niektórzy musieli mieć sytuacje w domu, że każdy alkohol i nawet jeden lolek czy grzybek im się z ćpuństwem i alkoholizmem kojarzy. U mnie nie było tego problemu, a dziadka nigdy pijanego czy naćpanego nie
  • Odpowiedz
Poza tym heheszkuję, że to mogły być halucynki, bo się z tym krył, ale może faktycznie znalazł miejsce gdzie rosły jakieś zajebiste kanie czy inne drogie grzyby i po prostu nie chciał, żeby inni o tym wiedzieli.
  • Odpowiedz