Wpis z mikrobloga

Zacznijmy od tego https://www.wykop.pl/link/3414087/dolek-za-nagrywanie-zle-zaparkowanego-radiowozu/ Potem wizyta u biegłych psychiatrów sądowych w zdrojach, którzy na podstawie tego że powiedziałem że raz na dwa, trzy miesiące bywam w Amsterdamie i czasem zapalę, orzekli o moim uzależnieniu xD. Na wniosek szczecińskiej prokuratury zostałem skierowany na badania do WOMPu w Koszalinie, po 25-30 minutowej rozmowie z pania psycholog bez żadnych badań psychologicznych, bez testów na zawartość narkotyków w moczu, krwi, orzekła o zatrzymaniu mojego prawa na 18miesięcy. Odwołałem się, argumentując że nie zostały wykonane żadne badania określone w ustawie do Instytutu medycyny pracy w Łodzi. Pojechałem tam, wykonano wszystkie badania, o testy na zawartość środków odurzających poprosiłem sam (na co lekarz, bardzo zdziwiony przystał) testy wyszły negatywnie, wszystkie badania w normie... i teraz najlepsze, pani psycholog kliniczna w swoim orzeczeniu napisała szkodliwe używanie konopi bez oznak uzależnienia, zaleca terapie własną oraz edukację na temat szkodliwości używania konopi, oraz mechanizmów uzależnienia xDDDD i zawiesza moje prawo jazdy na okres DWÓCH LAT! xD
Po raz kolejny się odwołałem i czekam na termin spotkania z Komisją w Koszalinie...

Mirki co robić? Jak się przed tym szaleństwem bronić?
  • 52
  • Odpowiedz
@tomtom666: Ale taki orzecznik nie jest od tego żeby prowadzić twoją terapię tylko od tego żeby, w zależności od tego co to za orzecznik, przyklepać papiery albo cię #!$%@?ć.
Przykładowo od medycyny pracy czy ten od kierowców przyklepie wszystko jak leci, ale orzecznik z ZUSu będzie szukał wszelkich możliwości żebyś nie dostał renty bo taką ma pracę.
Ten sam lekarz w relacji z pacjentem będzie miał zupełnie inne podejście
  • Odpowiedz
@Dave987654321: to, że orzecznik z ZUS nie traci prawa wykonywania zawodu za poświadczenie stanu medycznego, które jest w oczywisty sposób niezgodne ze stanem faktycznym jest niejako dowodem na to, że zawód lekarza jest skorumpowany.

No i skoro tutaj psycholog czy psychiatra sam sobie wymyśla jednostki chorobowe, bo tak mu wygodniej, za co nie spotykają go konsekwencje, to stawia to też w pewnym dość nieciekawym świetle całą psychologię czy psychiatrię.
  • Odpowiedz
@tomtom666 Koleś sam się przyznał do regularnego stosowania substancji odurzających a to jest podstawa do wstrzymania prawa do prowadzenia pojazdów.
Sam jest sobie winien, równie dobrze mógłby powiedzieć że wdycha sprężone powietrze albo że co wieczór wypija czteropak.
O takich rzeczach się po prostu nie mówi a lekarz ma obowiązek wykorzystać to przeciwko tobie w takich sytuacjach
  • Odpowiedz
pani psycholog kliniczna w swoim orzeczeniu napisała szkodliwe używanie konopi bez oznak uzależnieni


@eARLq3: człowieku, ciesz się że nie wykryła u Ciebie schizofrenii bezobjawowej. Wtedy dopiero miałbyś #!$%@?.
  • Odpowiedz
Mirki co robić? Jak się przed tym szaleństwem bronić?


@eARLq3:
"Nigdy do niczego się nie przyznawaj. Złapią cię pijanego w samochodzie, to mów, że nie piłeś, znajdą ci dolary w kieszeni, to mów, że to pożyczone spodnie, a jak cię złapią na kradzieży za rękę - mów, że to nie twoja ręka. "
  • Odpowiedz
zawiadomienie do prokuratury o poswiadczeniu nieprawdy?


@eARLq3: nie mam zielonego pojęcia, czy da to jakiś skutek. Biorąc pod uwagę, że w Polsce decyzje lekarzy oceniają inni lekarze, raczej nie - bronią kolegi nawet w najbardziej absurdalnych sytuacjach.
  • Odpowiedz