Wpis z mikrobloga

@przygarnijkropka: przeraża mnie właśnie ta myśl ze on sam w takim stanie jest tam na gorze, nie obchodzą mnie jego krytycy i znawcy himalaizmu, najstraszniejsze jest to, ze Tomek cały czas sam czeka na pomoc, już od prawie 24 godzin w środku zimnej nocy
  • Odpowiedz
@kamalay: Ogólnie też średnio mi się podobał cały pomysł z tą wyprawą.

Ale.. Chyba nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić co on teraz tam przeżywa, w ciemności sam, ledwo pewnie ruszając dłonią.
O ile w ogóle jeszcze jest z nami.
  • Odpowiedz
@WolfSky: wiesz co, kiedy nad tym myslalam, jak on się czuje i co przeżywa przypomniało mi się z przeczytanych książek o himalaizmie ze w przypadku ciężkiej sytuacji, samotny himalaista moze mieć wrażenie obecności drugiej osoby, która przy Nim jest, można z nią porozmawiać, ponoć to wrażenie jest na tyle silne ze ktoś kiedyś gotował wodę dla "tego drugiego", wiec jest szansa ze jemu tez ukazała się "ta druga" i przynajmniej
  • Odpowiedz
@kamalay: masz rację, z tego co pamiętam to Wielicki zorientował się, że jest coś nie tak jak stał z nalaną wodą do dwóch kubków i nie miał komu podać tego drugiego. Podobne przeżycie miał Adam Bielecki chyba na Broad Peak. Z tym że jemu się wydawało, że ktoś w jego pobliżu gwiżdże, a potem mówi coś cieniutkim dziewczęcym głosem.
  • Odpowiedz