Wpis z mikrobloga

Taki mały przekaz ode mnie do przegrywów i stuleji, którzy lubią się użalać nad sobą że ciągle mają pecha i nic nie da się zmienić.

Obecnie pracuję w IT i zarabiam całkiem niezłe pieniądze oraz do tego mam wspaniałą narzeczoną. Ale gdy zaczynałem to nie miałem nic, każdy się śmiał albo olewał, chodziłem dwie klasy do prywatnej szkoły bo mama nie chciała menela, bo mama chciała jak najlepiej ,nie chciała by blok mnie zeżarł a dzieciaki z prywatnej szkoły potrafiły śmiać się że mam tani plecak, całe dzieciństwo Mireczki miałem #!$%@? a nie miałem pecha, do trzeciej klasy poszedłem normalnie to śmiali się, że chodzę w dresach. Mama poleciała na wyspy, sprzątała kible i spała po śmieciach, babcia się mną zajmowała, bo ojciec miał w #!$%@? gdzie jest jego dzieciak.
  • 9