Aktywne Wpisy
WezelGordyjski +59
Kocham życie singla! Chcę ekran projekcyjny, to go sobie maluję na ścianie! Żadnych kłótni o niszczenie salonu. A w szafce czekają już chipsy i batony ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Runaway28 +20
#przegryw chuop na kolację zrobił sobie steka z pieczonymi ziemniakami i brokułami na parze( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mirki źle mi. Jestem w 7 miesiącu ciąży, robimy remont i generalnie wszystko przy remoncie ogarniam ja. Ja załatwiłam i koordynuje fachowców, ja jeżdżę po marketach budowlanych, ja dzwonię po tauronach żeby załatwić podpięcie prądu trójfazowego. Mój niebieski pasek "nie ma do tego głowy" bo dziennie praca do 18, później czasem jakiś squash z kolegami, wraca koło 19. Od paru dni marudzi mi żebym zadzwoniła do Ikei i zapytała jakie są terminy na montaż mebli. Ja nie zadzwoniłam, bo generalnie miałam sporo na głowie, jeszcze dzisiaj prawie zasłabłam w markecie jak latałam za jakimiś farbami i wkrętami. On wieczorem o 24:30 zaczyna marudzić że się martwi że trzeba będzie czekać na montaż mebli 2 tygodnie i że się remont przeciągnie i że mogłam przecież zadzwonić. A że teraz w ciąży jestem bardzo rozhuśtana emocjonalnie to się wkurzyłam, że latam ogarniam załatwiam a on ma jeszcze pretensje bo się martwi że się przeciągnie (ale sam nie zadzwonił bo nie ma do tego głowy). Jak się wkurzyłam to stwierdził że jestem święta krowa bo mi nic nie można powiedzieć. To ja w placz, bo naprawdę zapierdzielam i siedzę w tym syfie remontowym i wszystko ogarniam a w zamian zostaje nazwana święta krowa. Pokłóciliśmy się i on się zaczyna na mnie drzeć. Ja strasznie tego nie lubię bo mnie to mega stresuje i nie wytrzymałam i mu dałam mocnego liścia w twarz i zaczęłam go okładać w ramie otwarta dłonią. Jak się otrząsnął z szoku to był mega #!$%@?, zdarł że mnie koldre i powiedział że jeszcze raz to zrobię i mnie zostawi. Poszedł spać na kanapę. Jestem rozpieprzona emocjonalnie, całą się trzęsę i mam dość. Czuje że mnie nie docenia, nie patrzy na to jak mi ciężko to wszystko ogarniać praktycznie samej, wie że jestem teraz mniej odporna i szybko się denerwuje a mimo to nazywa mnie święta krowa bo mam mu za zle się irytuje bo nie zadzwoniłam. Wg niego powinnam powiedzieć "przepraszam spieprzylam jutro zadzwonię i to naprawie" Mam tego dość takiego traktowania, mam dość że jak on się wkurza to się na mnie drze jak #!$%@? a wkurza się szybko. A jak mi coś nie pasuje to od razu słyszę że jestem święta krowa. Albo księżniczka. Albo że mi się coś z głową robi. :(((((( A bym chciała tylko żeby mnie przeprosił za tą święta krowę, podziękował za to że tak ogarniam i miał trochę cierpliwości i wyrozumiałości do tego że jestem w ciąży i mi ciężko i jestem roztrzęsiona. Czasami myślę że on mnie po prostu nie kocha:((( Jeżeli chodzi o finanse to remont finansujemy pół na pół.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
A co do OP to doskonałe ja rozumiem - to nigdy nie jest fajne jeśli zostaje się z czymś zupełnie samemu. A jeśli młody człowiek po 8h pracy nie jest w stanie się już niczego podjąć to nawet szkoda na niego strzepic ryja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No cóż, nawet gdyby doszło do podziału 80:20 to czy komuś włos by z głowy spadł? Najlepiej mieć wspólne i normalną relację. Ale co ja o tym wiem, jestem zwykłym wykopkiem.
@powaznyczlowiek: ja podziwiam moją żonę. W pierwszej ciąży ja cały czas w delegacji, jedynie weekendy w domu i to nie wszystkie, bo uczelnia. Co prawda remontu nie robiliśmy, ale i tak trochę tych rzeczy było.
@AnonimoweMirkoWyznania: Uważam, że miałaś się prawo #!$%@?ć, a mąż zdecydowanie przesadza.
Proszę żeby to nie był bait bo odpisuję.
Powiem Ci jak ja to widzę (zakładam, że Ty nie pracujesz):
1. Ustaliliście, albo sam zrobił się podział -> on pracuje, Ty ogarniasz remont.
2. Przez cały czas nie miałaś o to pretensji (zaakceptowałaś wyjścia po pracy, "brak głowy do tego" xD nie wierzę, ile on ma lat?).
4. Od paru miesięcy niebieski jest przekonany, że załatwisz sprawę którą można ogarnąć jednym
@zagu: Tylko ja tego telefonu do ikei nie mialam zalatwic od paru miesiecy. Zaczął o tym gadac moze przedwczoraj, w zeszla sobote nam przywiezli meble w paczkach, dzisiaj dopiero fachowcy koncza remont kuchni, ostatnie malowania. Co do kumulowania masz racje, czasem po prostu zagryzam wargi i se mysle dam rade i #!$%@? z
Samo to że jesteś na miejscu bo tam po prostu mieszkasz zmienia sytuację o 180 stopni. Samo to, że nie musisz robić wszystkiego naraz tylko pokój po pokoju, temat o temacie.
Zawołaj jak będziesz urządzać mieszkanie od zera, chętnie poznam wtedy Twoje odczucia. Tymczasem nie bardzo masz co się porównywać ;)
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: kptant}
@AnonimoweMirkoWyznania: Dziecko zaraz będzie na pokładzie. Weźcie zacznijcie być dorośli...(
Da się nad takimi zachowaniami popracować.
Najgorzej jest jak złe zachowanie jednego nakręca