Wpis z mikrobloga

@Apollo_Vermouth: Czy ja wiem, czy niestety. Jeśli utwory były na tyle wciągające i tak duża była możliwość interpretacji, że są kojarzone z jakimiś wydarzeniami, przez co zostają w głowie to chyba dobrze ;)
W pewien sposób świadczy to o wadze tego utworu dla nas. Poza tym, jeśli są takim inhibitorem wspomnień, to po części pomagają nam rozumieć siebie, to dlaczego i w jaki sposób stajemy się tym kim jesteśmy. A przynajmniej
@Apollo_Vermouth: syndrom Mamonia :D inż Mamoń z "Rejsu"

Proszę pana, ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę.