Wpis z mikrobloga

Jak na przerwie w pracy spytałem kolegę co tam ma dobrego do jedzenia, to zdążył 5 razy powiedzieć że jest wegetarianinem zanim powiedział co je. Powiedziałem mu wtedy że ja za to zawsze kupuje mielone mięso wołowo-wieprzowe żeby mieć pewność że przynajmniej dwa zwierzęta zostały zabite i się na mnie chłopak obraził.
  • 59
  • Odpowiedz
Może i byłem chamski ale boli mnie to jak ktoś na siłę całemu światu musi oznajmić jaka z niego dobra duszyczka i że on nie je zwierzątek. Gówno mnie to obchodzi.


@91zozol: Nie zapominaj, że jest też w #!$%@? wszystkożerców, którzy przy każdej możliwej okazji obwieszczają jak to nie mogliby wyobrazić sobie życia bez mięsa.
  • Odpowiedz
@Chulio: Tylko że z wegetarianami jest tak że spytasz ich która jest godzina a oni odpowiedzą że są wegetarianami.
To tak jak spytasz kogoś jakieś rasy ma psa a odpowie że jest ze schroniska.
Albo koksa na siłowni o drogę do toalety a on odpowie że tak naprawdę 90% to dieta.
  • Odpowiedz
@kto_zjadl_moj_tort: Może i byłem chamski ale boli mnie to jak ktoś na siłę całemu światu musi oznajmić jaka z niego dobra duszyczka i że on nie je zwierzątek. Gówno mnie to obchodzi.


@91zozol: Gówno to kogo obchodzi że #!$%@? trupy i na ten przykład od dawna nie widziałem, żeby jakiś wege tu coś oznajmiał światu, ale ścierwojady robią to niesustannie, czego jesteś dowodem.
  • Odpowiedz
@91zozol: A zwróciłeś jakiemuś wege uwagę na to że niepotrzebnie się z tym obnosi? Czy nie i tylko żalisz się w internetach? Ja jestem wszystkożerny i podziwiam wegan oraz wegetarian, że potrafią tak żyć i wcale mi nie przeszkadza, że się tym chwalą. Wydaje mi się, że część wszystkożerców, którzy mają z tym taki wielki problem, ma po prostu jakieś podświadome wyrzuty sumienia i działa u nich mechanizm wyparcia, więc muszą
  • Odpowiedz