Wpis z mikrobloga

The Cranberries w sumie znam od... zawsze? W niecały rok po moich narodzinach pojawiło się "No Need to Argue", IMHO jeden z lepszych albumów jakie znam. I choć Zombie wywoływało w młodym mnie wzruszenie, o tyle dzisiaj to "Ode to my family" uważam za ten jeden kawałek, przy którym łza ma prawo się zakręcić.
Ani śmierć Prince'a, ani Jacksona, czy Bowiego nie poruszyła mnie tak bardzo jak odejście Dolores.
I chociaż nie jest to płacz, lament i zgrzytanie zębami, ale jednak czuję, że teraz jest ten jeden bliższy głos mniej.

The Cranberries - Ode To My Family

#dawkamuzykiarmando #thecranberries #90s #muzyka
A.....0 - The Cranberries w sumie znam od... zawsze? W niecały rok po moich narodzina...