Wpis z mikrobloga

#historiajednejfotografii

"W kwietniu 2014 roku Ameryka z fascynacją śledziła zbrojną konfrontację na pustyni w Nevadzie. Po jednej stronie stała grupa niebezpiecznych, spuszczonych ze smyczy, kłamliwych prowokatorów z bronią, których jedyną intencją było zniszczenie wroga w celu zatarcia śladów swoich nikczemnych uczynków.

Po drugiej stronie stał Cliven Bundy."

Dla tych, którzy nie orientują się w temacie: starszy pan na zdjęciu w kowbojskim kapeluszu to właśnie wspomniany Bundy - farmer i organizator słynnego rokoszu sprzed trzech lat.

Spór z Waszyngtonem dotyczył 600 tysięcy akrów ziemi nieopodal granicy ze stanem Utah, znajdującej się pod kontrolą federalnych. Obszary te są siedliskiem chronionego gatunku żółwia pustynnego. Kowboje, którzy poganiają tam swoje stada, muszą uiszczać opłaty. Cliven Bundy przestał jednak wnosić składki za wypas bydła, argumentując, że jako potomek mormonów, którzy 140 lat temu pierwsi osiedlili się w tych okolicach, ma niezbywalne prawo do korzystania z pastwisk bez dalszych kosztów. Ponieważ kolejne przegrane rozprawy sądowe nie rozmiękczyły jego stanowiska, rząd postanowił zainterweniować.

Niebawem trzystu uzbrojonych agentów z Biura Zarządzania Ziemią (BLM) i Federalnego Biura Śledczego (FBI) otoczyło ranczo Bundy’ego. Dokładnie 11 kwietnia Federalna Administracja Lotnicza wprowadziła strefę zakazu lotów nad jego posesją. Wieść o oblężeniu i wtargnięciu egzekutorów rozeszła się błyskawicznie po całym kraju, mobilizując członków rozmaitych paramilitarnych bojówek, którzy chwycili za broń i przybyli z odsieczą (najbardziej znane zdjęcia z tamtego okresu: https://goo.gl/4vnqVQ / https://goo.gl/t3LxzH / https://goo.gl/7FEXZ9).

Mając w pamięci strzelaninę w Ruby Ridge, masakrę w Waco i odwetowy zamach terrorystyczny w Oklahoma City, federalni odstąpili od szturmu i wycofali swoich ludzi. Wkrótce rozpoczął się proces.

Większość dziennikarzy portretowała obie strony w typowy dla mediów sposób: rodzina Bundy'ego to byli ekstremiści, rasiści, paranoicy, niepotrzebne skreślić, podczas gdy rycerze na białych koniach z waszyngtońskiej administracji tylko starali się wyegzekwować prawo.

Kilka dni temu prawda wyszła na jaw. Sędzia oddelegowana do prowadzenia rozprawy, mianowana przez Obamę pani Gloria Navarro, wydała druzgocący wyrok i oddaliła federalne roszczenia, stwierdzając w podsumowaniu, że rząd dopuścił się wobec Bundy'ego "rażąco niedozwolonych praktyk". Poniżej wierzchołek góry lodowej federalnych podłości (więcej tu → goo.gl/pdty9K):

- zatajanie dowodów;
- kłamstwa (ludzie Bundy'ego nie byli agresywni, wypas bydła nie zagrażał żółwiom etc.);
- nielegalne podsłuchy;
- prowokacje (w tym rozmieszczanie snajperów wokół rancza);
- nieuzasadnione użycie siły;

Po procesie Bundy wyznał dziennikarzom, że był "więźniem politycznym". Źródło: https://m.facebook.com/hoplofobia/ #ciekawostki #fotohistoria
Rush_Hassan - #historiajednejfotografii

"W kwietniu 2014 roku Ameryka z fascynacją ś...

źródło: comment_advmsyrkk8b8TMv01m0jZNjZtouZV4Di.jpg

Pobierz