Wpis z mikrobloga

Ale się #!$%@?, od dwóch tygodni się ugadywalem z ziimeczkami na wyjazd do Zabrza pozwiedzać Guido. Na początku wszyscy Chętni, ale im bliżej wyjazdu tym gorzej, pierwsze cześć odpadła bo studia w weekendy, potem moja dziewczyna się rozmyslila że nie, bo nie ma czasu. Następni nie zdążyli kupić biletów, bo odkladali na ostatnią chwilę. Na koniec kupiłem bilety tylko ja i jeden kumpel. Byliśmy umówieni o 6.30 na dworcu. Oczywiście zachlał pałe wczoraj i zaspał... Także jadę sam, dajcie parę plusów na poprawę nastroju i żeby wypad się udał ()
#zalesie
  • 73
  • Odpowiedz
@dominik-ortyl: świetna zabawa, u nas zeszło 4h zwiedzania, podczas tego 5 zadań do wykonania prostych ale przyjemnych, później piwko w barze na dole, każdy był zadowolony
  • Odpowiedz
@noitakto dupy nie urywa. z dolam to ma tylko tyle wspolnego co ciemnosc, kombajn chodnikowy i kolejka podwieszana do transportu ludzi. Moze jeszcze zapora pylowa... sciana na lopaty. To juz lepiej do wodzislawia na sztolnie isc xD rozowe geodetki czy tam z bhp maja opcje zalapac sie na staz do firmy gorniczej i pozwiedzac rozne kopalnie.

No i szola jedzie powoli xD
  • Odpowiedz
@MoHardcore: jednemu dupę urywa, innemu nie. Dla mnie to była ciekawa wycieczka. W kontekście historii o koniach zwożonych do kopalni, które już nigdy miały nie ujrzeć światła dziennego, powolna szola to mały #!$%@?.
  • Odpowiedz
@noitakto sa kopalnie gdzie na dol zwozono zydow i tez nie mieli juz ujzec swiatla dziennego. Miejsca te nazywaja sie zydowiny.
Tam gdzie byly konie sruby z laczen szyn wystaja na zewnatrz, zeby konie sie nie poranily.
  • Odpowiedz