Wpis z mikrobloga

Co się dzisiaj odjaniepawlilo to sam nie wierzę że istnieją wgle takie #januszebiznesu.
Jak codzien przed uczelnia wchodzę sobie do #lidl po jakaś bułkę czy cus na śniadanie. Podchodzę do kasy. Przede mną jakieś 5 osób ale każda ma tylko jakieś parę rzeczy więc #czujedobrzeczlowiek bo szybko zleci. Przychodzi kolej na moją bułeczkę gdy nagle do kasy wraca #janusz który stał na początku kolejki jak podchodziłem i zaczyna się akcja.
Janusz jeszcze spokojnym głosem ale idzie wyczuć w nim #!$%@? mówi do kasjerki kładąc jednocześnie na lądzie ser żółty i paragon
-pani mi nie podliczyła 10% przeceny na ten ser
No i się zaczyna rozmowa (K)asjerki z (J)anuszem
K: proszę pana ja nie ustalam żadnych rabatów ja tylko kasuje
J: no ale pisało że 10% taniej ser żółty jest proszę mi to wpisać w rachunek
K: no ale ja nie mam takiej możliwości te przeceny to kierownik ustala i wpisuje a skoro nie ma to znaczy że już się skończyła
J(już nie wytrzymał i zaczął się wydzierać na pół sklepu): to jest jakiś skandal tam na sklepie pisze że 10% tańsze a na rachunku widzę że mnie pani okradła bo jest pełna cena!
K: proszę spokojniej ja mogę zawołać kierowniczkę i ona to z panem wyjaśni
J: w dupie mam tę pani kierowniczkę proszę mi oddać te 10% albo dać zwrot za to ja tego nie chce w takim razie

I dalej zaczynaja się tam awanturować i wgle
O #!$%@? głupi ser żółty za 6 zł który miał być 10% tańszy
A żebyście wiedzieli jaki czerwony się zrobił i jak mu się wąs trząsł xddd
Myślałem że te opowieści o Januszach to fejk bo nigdy wcześniej czegoś takiego nie spotkałem(głównie dlatego że większość życia spędzam w piwnicy) ale teraz wierzę xddd
Dlaczego ludzie są tacy #!$%@??
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 21
@ImHotarti Słusznie. Powinna sprawdzić cenę na sklepie albo wezwać kogoś kto to zrobi. Albo najlepiej przyjąć mu ten ser z powrotem. Nie znoszę tłumaczenia "ja tu tylko kasuję". Dlatego przestałem kupować w Biedronce.
  • Odpowiedz
@goferek: nie chodzi o sam fakt, tylko raczej o opisaną reakcję. Jeśli już koniecznie tak mu zależało na tym rabacie, że nie mógł przymknąć na to oka, to można to załatwić na spokojnie, bez darcia mordy i obrażania niczemu winnej kasjerki od złodziei za 60gr. I uprzedzając, bo zaraz znajdzie się taki co napisze, że "hurr durr tu nie chodzi o 60gr, gdyby to było 100 milionów to też byś
  • Odpowiedz
@lunga juz widze reakcje ludzi w kolejce jakby stwierdzila "ok, pojde sprawdzic na sklepie " i zostawila ich czekajacych
De facto ona tylko kasuje i czesto nawet zwrotu nie moze zrobic bez udzialku kierownika
  • Odpowiedz
@helena_80: W Lidlu czy Biedronce nie ma "tylko kasjerów". Oni też wykładają towar, cenują, sprzątają. I nieraz miałem tak jak napisałaś - zostawiała pustą kasę z kolejką i szła na sklep sprawdzić cenę.
  • Odpowiedz
@lunga to kijowo ze tak robia. Wiadomo ze ci sami ludzie wykladaja towar itd. Ale w tym momencie siedza na kasie i maja ludzi do obsluzenia.
Mi sie raz zdarzylo w Lidlu ze nie nabilo jakiegos rabatu. Podeszlam do kasjerki ktora mnie kasowala, a on ze okej zawola kierowniczke. Kierowniczka sprawdzila paragon, potem poszla sprawdzic polke i wyplacila roznice. Kasjerka w tym czasie normalnie kasowala. Wydaje mi sie ze to jest
  • Odpowiedz