Wpis z mikrobloga

@Sasaki_Kojiro: Zgadzam się. Devilman Crybaby to takie połączenie Evangeliona, Bloood-C i School days. Parskam śmiechem gdy widzę pozytywne opinie na jego temat. Zero fabuły, tylko bazowanie na przemocy. Bohaterowie nie mają za grosz logiki a historia ma co chwilę jakieś dziury. Prawdopodobnie zostawione by uzupełnić je sobie wiedzą ze starej wersji.
@Sasaki_Kojiro: @mishek: Jeszcze dodałbym fillerowanie odcinków samą pornografią. W pierwszym odcinku już było tego aż nadto. Zamiast rozwinąć w jakiś sposób dany wątek (bo pędzą z nimi bez należytego rozwinięcia) to dodają w dodatku niepotrzebne rzeczy. Później to oglądałem odcinki w przyśpieszonym tempie, chociaż i tak nie dałem rady skończyć tego tytułu.