Wpis z mikrobloga

Obejrzałem #theendofthefuckingworld i jestem trochę zawiedziony, choć to może dlatego, że nastawiłem się na coś innego.

Po pierwsze, 8 odcinków po 20 minut składa się ledwie na film przeciętnej długości i nie bardzo rozumiem, dlaczego w ogóle zrobiono z tego serial. W każdym razie historia opowiedziana jest w bardzo "filmowy" sposób, bez pobocznych wątków, powolnego dojrzewania bohaterów itd. Nie żeby to było coś złego, po prostu nie spodziewałem się tego.

Po drugie, po trailerze oczekiwałem czegoś w rodzaju 7. sezonu #dexter'a w lepszym i może nieco mroczniejszym wydaniu. Tymczasem serial nie jest nawet w 20% tak "szokujący", jak mógł zasugerować trailer. Ot, para zdemoralizowanych (ale nie do końca) nastolatków z niezbyt udanych domów ucieka, pakuje się w poważne tarapaty, ucieka trochę dalej i odkrywa wreszcie, że... No właśnie sam nie wiem. Morału głębszego niż "życie jest ciężkie", "nie licz, że źli ludzie nagle się zmienią i ci pomogą" oraz "kiepskie dzieciństwo może sprawić, że będziesz kiepskim człowiekiem" niestety się nie dopatrzyłem. I może tu właśnie jest największy ból, że mówimy de facto o filmie, a nie serialu. Bo w serialu bardziej mogłyby się liczyć postaci jako takie, dynamika między nimi. Ale w 2,5 godziny trudno zżyć się z bohaterami.

Jeśli chodzi o stricte techniczne rzeczy, to jak to z Netflixem bywa, trudno się do czegokolwiek przyczepić. Aktorzy są dobrze dobrani i tak też grają. Bardzo fajnie utrzymany jest klimat, przygnębiający i taki trochę staromodny. Gdyby nie telefony komórkowe, to można by pomyśleć, że oglądamy historię z lat 70' lub 80'. Stylistycznie bardzo to pasuje.

#seriale #netflix #theendofthefuckingworld
  • 5
@Slawek91: Nie zmienia to faktu, że wciąż trudno się do czegokolwiek przyczepić. :) Ale OK, w czołówce faktycznie było "produced for channel 4", myślałem, że to jakaś koprodukcja Netflixa i czegoś innego.
@alkan: To mógł być ciekawy serial (albo film). Ma niezły początek, bo intryguje psychopatią i transgresywnością młodych i gniewnych, ale z czasem para rzeczonych bohaterów okazuje się być zupełnie zwyczajna i niespecjalnie skomplikowana, co jest trochę rozczarowujące.
@lowca_chomikow: Na pewno nie będziesz żałował, bo ten serial(ik) jest jak najbardziej w porządku, na dodatek zrobisz go w jeden wieczór i jeszcze będziesz mieć czas na coś innego. :) Po prostu nie spodziewaj się fajerwerków i czegoś na miarę największych hitów. Ogólnie komentarz fredo powyżej bardzo dobrze oddaje to, co chciałem napisać.