Wpis z mikrobloga

Trzy odcinki za mną i to chyba tyle. Starczy na wyrobienie sobie zdania, ale nie ma tam nic, co by wciągało i przekonywało do dalszego oglądania. Emocje jak na grzybach, w sam raz dla Grażynek jako odmiana od Klanu.

Z plusów - coś tam się dzieje.
Z minusów.... no wszystko pozostałe.

Najmocniej rzuca się w oczy absolutnie beznadziejna Anna/Aldona. Dokąd nic nie mówi, to jeszcze jakoś się ratuje mimiką, ale jak się odezwie to jakaś masakra, dawno nie pamiętam tak drewnianego deklamowania.

Dotyczy wszystkich - dla mnie grają całkowicie współcześnie. Nie ma w tym żadnego dawnego klimatu, język niemal zupełnie współczesny, żadnej stylizacji.

Lokacje i te klaustrofobiczne ujęcia, ten wiecznie wąski plan, no przecież tego się nie da oglądać. To wygląda jak by nie starczyło kasy na scenografię, jest tyle co się w kadrze zmieści, więc robimy zbliżenia, bo za kadrem już po prostu nic nie ma.

Kostiumy też momentami wołają o pomstę do nieba. Płaszczyk, w którym Anna wyjechała z zamku to jakaś absolutna groteska, a takich momentów jest więcej.

Ten serial jest taki, jak większość naszej kinematografii. Zaściankowy, siermiężny, sztuczny. I to absolutnie nie jest zarzut w stronę ekipy rządzącej.

I nawet nie wiem, czy nie zrobi więcej szkody, niż pożytku. Temat polskiej historii należało poruszyć i chciałbym, żeby było tego więcej. Ale taka forma może na długi czas skompromitować próby robienia seriali historycznych.

#koronakrolow
  • 3
@jamtojest w stu procentach się zgadzam, obejrzałam dwa odcinki i wciąż nie wiem, czy ton, jakim mówi Anna specjalnie jest taki ironiczny, czy po prostu to jej normalny sposób mówienia... W sumie odcinki są krótkie, bo trwają ok. pół godziny, a męczą.
@pani_pietruszka: No dokładnie, ona cały czas się wypowiada jak by kpiła sobie, taka ironia, sarkazm, nie wiadomo co to jest.
Poza tym w ogóle... Zaczyna się od tego, że bardzo nie chce wychodzić za Kazika, płacze podczas chrztu itd. A potem już podczas ślubu robi do niego maślane oczy i uśmiecha się z taką błogością jak by kochała go nad życie i właśnie spełniają się jej marzenia. I tak jest częściej,
@jamtojest co jest śmieszne, serial powstał pod wpływem sukcesu "Wspaniałego Stulecia", podczas jego planowania mówiło się, że będzie priorytetem dla TVP. Ludzie odpowiedzialni za tą produkcję powinni byli się spodziewać, jak wielkim zainteresowaniem ów serial będzie się cieszył. Można było stworzyć arcydzieło, które zamknęłoby buzię hejterów i niedowiarków, którzy głośno krytykowali inne produkcje TVP. W przeciwieństwie do tureckiej produkcji, tej naszej, polskiej żaden inny kraj nie wykupi. Gdy mnóstwo krajów poznało historię