Wpis z mikrobloga

Ale raczysko na Wybiórczej o świętowaniu sylwestra

Stać na mrozie, słuchać "Ona tańczy dla mnie" i być polewanym ruskim szampanem...

Pola (30 lat) pracuje w Muzeum Azji i Pacyfiku

Dlaczego nie obchodzę Sylwestra? Po pierwsze dlatego, że mam psa. Gdybym w noc sylwestrową zostawiła Patafiana samego, nie wykluczam, że znalazłabym trupa. Zszedłby na zawał. Bo cały czas jest mnóstwo - tu możesz wstawić dowolne inwektywy - ludzi, którzy używają fajerwerków.

Nawet wtedy, gdy Patafiana jeszcze nie było, wychodziłam z założenia, że na imprezy chodzę wtedy, kiedy chcę, a nie wtedy, kiedy tego się ode mnie oczekuje. A nie jestem w stanie przewidzieć, że w każdego Sylwestra do końca świata akurat tego dnia będę miała ochotę na balowanie. Poza tym uważam, że to najgorszy możliwy termin na imprezę: wszędzie tłumy, nie ma jak wrócić do domu, zdobycie taksówki to wyczyn.

Obecność na imprezie wiąże się z koniecznością złożenia życzeń wszystkim przybyłym. Nawet, jeśli ich lubię, to nie mam ochoty obcałowywać czterdziestu osób. A już totalnym absurdem jest dla mnie pójście na imprezę, na której nie zna się nikogo, tylko dlatego, że wykupiło się bilet dla siebie i osoby towarzyszącej. I składanie życzeń dziesiątkom obcych ludzi.

Sylwestra na świeżym powietrzu chyba nawet nie chce mi się komentować. Stać na mrozie, słuchać "Ona tańczy dla mnie" i być polewanym ruskim szampanem przez narąbanych imprezowiczów - koszmar. Poza tym kojarzy mi się to z rajem dla kieszonkowców: witamy w tłumie pijanych ludzi!

Wolę spędzić ten czas tak, jak chcę i lubię, w domu, z książką, filmem i wanną. Mogę zarwać noc bez poczucia winy, bo rano nie muszę wstawać do pracy.

I mam święty spokój, bo przecież wszyscy inni świętują.


#rakcontent ##!$%@? #sylwester
  • 15
@noitakto:

1. Nazwanie psa Patafian i dojeżdżanie za tradycyjne strzelanie fajerwerkami przez 15 minut raz w roku.
2. Narzekanie, że sylwestra przyjęło się świętować jest równie zasadne jak bojkotowanie urodzin, które też nie muszą przypadać w dzień, gdy chce się organizować / brać udział w imprezie.
3. Nikt nikomu nie każe składać życzeń każdej osobie na imprezie, a na pewno obcałowywać każdego.
4. Oblewanie się ruskim szampanem w rytm disco polot
@Dziadekmietek: mnie się wydaje, że to jest raczej podkreślanie przynależności do określonej grupy społecznej. W tej chwili mamy tak bardzo podzielone społeczeństwo (przez politykę), że to napięcie przenosi się na inne obszary życia. Mam wrażenie, że w tej chwili Polacy dzielą się na tych, którzy strzelają w sylwestra i na tych, którzy chronią zwierzęta w tę noc, oraz spędzają czas alternatywnie. Ci, którzy strzelają i biorą udział w sylwestrowej tandecie przy
@noitakto: mądre słowa. Mnie mierzi jeszcze to, ze ostatnio mamy tendencje do przewartościowania dóbr innych nich człowiek - jego życie i zdrowie. Na przykładzie fajerwerków - ostatni raz strzelałem chyba w gimnazjum (kilkanaście lat temu) i nie podoba mi sie to strzelanie, ale nie dlatego, ze zwierzęta sie płoszą, tyko ze to niebezpieczne dla zdrowia i życia ludzi. Jest tez korelacja tego, ze gdy miasta ogłaszają pokaz laserów zamiast fajerwerków, to
@Dziadekmietek: swoją drogą, ciekawe dlaczego ludzie uważają robienie huku i błysku za coś na tyle interesującego, że warto na tę chwilę „efektów audio-wizualnych” przeznaczać spore pieniądze? Dlaczego nagły huk i błysk jest generalnie postrzegany jako niebywała przyjemność? Natomiast tendecja do antropomorfizacji zwierząt wynika chyba z rozwoju społecznego. Brak równowagi w wartościowaniu to być może efekt tego, że dojrzewanie rzadko przebiega spokojnie i bezproblemowo.
@noitakto: zaskoczyło mnie info, ze w tym roku na strzelanie zostanie wydane 500 mln PLN. Chyba w dobie internetu, tanich podróży i wysokiej jakości życia pozostało juz tylko tradycyjne przywiązanie do tego elementu świętowania, ale kiedyś to mogło robić wrażenie na tłumach.

Nie można stawiać znaku równości pomiędzy wartością życia ludzi i innych zwierząt, jeśli uznajemy, ze człowiek jest czyms wiecej niż ssakiem (rozum, dusza itp.). Straszne jest dla mnie jednoczesne
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@noitakto:


2. Narzekanie, że sylwestra przyjęło się świętować jest równie zasadne jak bojkotowanie urodzin, które też nie muszą przypadać w dzień, gdy chce się organizować / brać udział w imprezie.

Ogólnie mam wrażenie, że ktoś tu dorabia ideologię do tego, że jest antyspołeczny albo nie ma gdzie iść na imprezę.

@Dziadekmietek: No sorry ale to jest wymówka 90% piwniczakow na tym serwisie.
A Patafian jako imię dla psa mi się
@karczochh:

Narzekanie, że sylwestra przyjęło się świętować jest równie zasadne jak bojkotowanie urodzin, które też nie muszą przypadać w dzień, gdy chce się organizować / brać udział w imprezie.

dlatego urodzin sam też nie robię już od dawna i prawie na żadne nie chodzę ( ͡° ͜ʖ ͡°) pozdrawiam cieplutko
"Nazwanie psa Patafian"

@Dziadekmietek: Imie jak każde inne, ja śmiechłem sobie nawet.

"dojeżdżanie za tradycyjne strzelanie fajerwerkami przez 15 minut raz w roku"

Jak się ma więcej niż kilkanaście lat (mentalnie czy rocznikowo) to powinno się widzieć jak bardzo to jest #!$%@?, dla niektórych to będzie pies który ma nerwice, dla niektórych na przykład dzieci - ja na przykład już wiem, że będziemy mieć #!$%@?ą noc z żoną bo nie ma