Wpis z mikrobloga

#zelda #switch #nintendo #nintendoswitch
Po ponad 55 godzinach (pewnie z 60 nawet) w końcu odważyłem się stanąć oko w oko z calamity ganonem. I była to walka dość krótka i niespodziewanie łatwa jak na największe zagrożenie Hyrule. Oczywiście musiałem trochę zrobić to z przekorem i pokonałem go jako Phantom Ganon ( ͡° ͜ʖ ͡°).

I okazało się, że walka jest nieporównywalnie łatwiejsza niż z monkiem z drugiego dlc. Sam zamek w sumie przebiegłem (odejmując to, że przypadkiem wszedłem do leża Lynela i musiałem jeszcze go pokonać :)) będąc tu już wcześniej dla dlcowego gearu.

A no i skończyłem 120 shine'ów i mogę rzec, że z ich poziomem jest różnie, niektóre były naprawdę fajne (jak ta na wyspie), niektóre całkowicie nie miały na siebie pomysłu i niestety bardzo mało było sposobności na wykorzystanie lodowej runy.
pandapl - #zelda #switch #nintendo #nintendoswitch
Po ponad 55 godzinach (pewnie z 6...

źródło: comment_vxtYFcVavJZSb7ANASIzHGPNc5CWnrcx.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
@pandapl: to ja byłem lepszy. Wlazłem na jeden z tych ogromnych słupów które stoją wokół zamku, wystrzeliłem się do góry i wyleciałem bezpośrednio do komnaty Ganona. Dosłownie ominąłem cały zamek i z nikim nie walczyłem.
Btw. jak odpalić historie z drugiego dlc? Biorę to coś co zabija jednym strzałem ale mam tylko jakieś obozu do rozwalenia. Nie mam żadnej dodatkowej story misji.
  • Odpowiedz
@karczochh: te obozy to jest story quest, musisz je rozwalić (zabić wszystkich przeciwników w obszarze) aby odblokować 4 shrine (1 na każdy obóz).
No ja znałem konkretną ścieżkę do sanktuarium bo wcześniej łaziłem już po zamku, jedna niepewność i przypadkowa walka z Lynelem :). Na początku myślałem, że pewnie ta lokacja będzie bardzo zagmatwana ale jest cholernie dobrze zrobiona i intuicyjna nawet bez mapy. Ale to jest piękne w tej
  • Odpowiedz