Wpis z mikrobloga

Teraz trochę narzekania ode mnie, inspirując się 4 sezonem Black Mirror.

możliwe subtelne spoilery

Ten sezon jest strasznie #!$%@?. Przy czym mówię tu o porównaniu do pierwszych 2 sezonów. Przy 4 sezonie dobrze się bawiłem, dałbym ocenę 7/10. Ale w porównaniu do 1 i 2 to jest straszna miernota. Amerykanie zepsuli ten serial. Takie zakończenie jak np w Black Museum byłoby nie do pomyślenia dla Brytyjczyków. Finał odcinka dla Brytyjczyków miał cie kopnąć w jaja, zdzielić w zęby i zostawić na podłodze na kilka następnych godzin, żebyś myślał nad tym co zobaczyłeś i zastanawiał się nad człowieczeństwem i sensem istnienia. Teraz? Ckliwe historyjki, gdzie po zakończeniu trzeba wzruszyć ramionami i przejść do następnego odcinka. Próba poszerzenia widowni wypadła bardzo źle dla jakości serialu. Teraz ten serial jest dla mas, stąd takie odcinki jak San Junipero czy Black Museum. Konwencja nie obiega od myśli przewodniej tj nowa technologia, niedaleka przyszłość, ale widać, że twórcy nie radzą sobie z budowaniem napięcia i prowadzeniem fabuły. Te szczęśliwe zakończenia gdzie zwycięża sprawiedliwość, czy załoga statku ratuje się i leci w podróż, to całkowite zaprzeczenie esencji tego serialu, która miała się skupiać na negatywnych cechach ludzkiego gatunku i przedstawiać zagrożenia idące z nowymi technologiami połączonymi z ludzką mentalnością. Zakończenia miały przedstawiać pesymistyczną wizję świata i za to serial został pokochany. Takie odcinki jak San Junipero czy Hang the DJ to już nie jest Black Mirror. To nadal świetny serial, ale już nie to samo.
A odcinek MetalHead to nawet nie będę komentował. Zero pomysłu. Zero fabuły. Jedyne co twórcy chcieli tym osiągnąć to pokazać, że będzie można zrobić takiego psa z metalu co będzie za tobą biegł i zabijał. Żadnej myśli przewodniej, żadnej krytyki społeczeństwa. Sam bym napisał taki odcinek.

#blackmirror #netflix #seriale
  • 8
  • Odpowiedz
@vardum97: Scenarzysta jest dalej ten sam od samego początku. Po prostu myślisz schematycznie i jak słyszysz pozytywną piosenkę i uśmiechy na koniec odcinka, to myślisz, że to happy end. Dystopia dalej jest zachowana, a to że grażynka na koniec powie "ale fajnie,że są razem" albo "fajnie że pokonali tego złego informatyka", to nie ma nic do rzeczy do esencji danego odcinka. Zarówno odcinek z kopiowaniem ludzi i wsadzaniem ich do
  • Odpowiedz
@vardum97: najgorszy jest ten odcinek z psem. Totalne gówno, nie dość że się wynudziłem to jeszcze żadnej puenty. No fajnie wszyscy zdechli bo chcieli misia xD jakieś gówno ich ścigało, gdyby typiara po oślepieniu go po prostu #!$%@?ła na nogach to by spokojnie uciekła. Najgłupszy odcinek BM.

Odnośnie sezonu się zgodzę. Pierwsze 2 odcinki nawet dobre. Później coraz gorzej. Ostatni odcinek próbował połączyć poprzednie (ukazanie np. tableta, wspomnienie wirtualnego domu
  • Odpowiedz
@okrim: producent inny, a to on główni decyduje o tym jak wygląda serial. Do tego praktycznie wszystkie odcinki wyglądają tak samo, USS Callister, Black Museum, Hang the DJ, Crocodile nawiązują do szczytywania ludzkiego mózgu,pamięci, wspomnień na wirtualny dysk, albo coś w tym stylu. Metalhead i Arkangel się z tego wyłamują, a są chyba najgorszymi odcinkami tego sezonu. Brakuje twórcom fantazji w kreowaniu światów.
Weźmy pierwsze 2 sezony. Praktycznie każdy odcinek
  • Odpowiedz
@vardum97: Pierwsze 2 sezony mówisz xD Sezon 1 odcinek 3 - zabawa z pamięcią
sezon 2 odcinek 1 - symulacja męża
sezon 2 odcinek 2- kasowanie pamięci
Special - white christmas - masa zabawy z umysłem, pamięcią.

Także ten motyw przewija się cały czas w Black Mirror i co z tego, każdy odcinek podejmuje inny temat.
  • Odpowiedz
najgorszy jest ten odcinek z psem. Totalne gówno, nie dość że się wynudziłem to jeszcze żadnej puenty. No fajnie wszyscy zdechli bo chcieli misia xD jakieś gówno ich ścigało, gdyby typiara po oślepieniu go po prostu #!$%@?ła na nogach to by spokojnie uciekła. Najgłupszy odcinek BM


@Dzolejro: To chyba niezbyt uważnie oglądałeś albo nie zrozumiałeś.
  • Odpowiedz
@NosaczZpassata: odcinek był słaby i tyle, spokojnie, doszedłem do takich samych przemyśleń, ale to nie zmienia faktu że jest nudny, przewidywalny i po prostu #!$%@?. A że ludzie oddają życie za coś trywialnego to już było w 215153234 produkcjach. Nic odkrywczego, pomysł słaby.
  • Odpowiedz
@vardum97: jedyny odcinek który trzyma klimat wcześniejszych sezonów to Arkangel. Technologia która miała pomgać - niszczy życie.

Hang the DJ to takie tanie romansidło, a Black Museum - tak jak pisałeś prosta historyjka dla gawiedzi na zasadzie odgrzewanego kotleta, bo scenarzystom skończyły sie pomysły (niby fajne budowanie historii technologii, ale mógłby być zupełnie nowy odcinek)
  • Odpowiedz