Wpis z mikrobloga

@SmiesznaBeczka: nie wiem jak Ty ale znam irl pare osób z podstawowki, które były zawsze grzeczne, baardzo pilnowane i "ograniczane" jako dzieciaki. Później poszły do gimnazjów, szkół średnich i się zmieniło towarzystwo, rodzice nie mieli już takiej kontroli a dzieciaki wtedy zaczynały "korzystać z życia", fajki, alkohol, imprezy... Ci którzy latali z gołą dupą po osiedlu i jedli błoto wyrosnęli naprawdę na porządne i ogarnięte osoby z wyrobinym własnym charakterem :)
@co_za_roznica: No! Dokładnie tak to właśnie działa. Chodzi o to, że dziecko wtedy wmawia sobie że przez takie braki, ograniczenie które zostało nałożone przez rodzica jest gorsze od innych i w dorosłym wieku znajdzie się w takim towarzystwie które nawet jeśli nie będzie odpowiednie i którego nie będzie potrafiło zrozumieć, za wszelką cene będzie chciało się przypodobać. Bo będzie czuło się od nich inne. Ba! Takie dziecko nawet będzie chciało robić