[Vigo_Von_Homburg_Deutschendorf]

#pokemon - taguję ostatni raz, zachęcam do subbowania mojego tagu #pokemirko #pokevigo

Sala była pełna trenerów, lecz drogę do nich blokowały Digletty. By zmusić je do ustąpienia z miejsca, musiałem stoczyć potyczkę ze wszystkimi przeciwnikami a następnie "przesunąć" je poprzez wciskanie przycisku akcji. Całkiem fajny pomysł.

[Vigo_Von_Homburg_Deutschendorf]

Liderem był Geoff, który posługiwał się stworkami typu GROUND i FIGHT. Pierwsze dwa pokemony, Diglett i Hitmonchan dosyć łatwo uległy mojej drużynie. Sporym problemem okazał się natomiast Nidoking na 22 poziomie. Posiadał atak, który był super efektywny przeciwko mojej Maidawn. Willisp nie zdał się na wiele, ponieważ nie zdąrzyłem go wytrenować. Moją ostatnią nadzieją został więc Hydrush. Po ciężkiej potyczce i zużyciu czterech super potionów, najsilniejszy pokemon Geoffa padł. W nagrodę za

[Vigo_Von_Homburg_Deutschendorf]

By udać się w dalszą podróż musiałem znaleźć sposób, by zmusić uparte Dugtrio do odblokowania drogi prowadzącej z miasta. Wyleczywszy zwierzaki udałem się do nawiedzonej posiadłości. Nie obyło się bez użycia HM Flash. Na szczęście, miałem zapasowego Pichu w PC. Po pokonaniu kilku pięter i trenerów, którzy na nich się znajdowali, dotarłem do posągu Mewtwo. Za nim znalazłem list adresowany do jednego z naukowców, którzy pracowali w muzeum.
Bez problemu odnalazłem go