Wpis z mikrobloga

Jak to w końcu jest z tą organizacją ruchu na rondzie Ziętka w Katowicach? Z tego co wyczytałem, to oznakowanie poziome (strzałki kierunkowe PRZED wjazdem na rondo + dziwnie wymalowane pasy na zjazdach) stoją w sprzeczności ze znakiem C-12 który jest przed każdym wjazdem. Wjechałem na rondo od strony zachodniej i poruszałem się pasem zewnętrznym. Równolegle ze mną jechał drugi samochód na pasie wewnętrznym. Ja chciałem zjechać trzecim zjazdem, a on drugim więc na "jego" zjeździe omal nie doszło do zderzenia. Na szczęście nie doszło do stłuczki i skończyło się na awaryjnym hamowaniu w połączeniu z klaksonami, ale tamten kierowca prawie wyskoczył z samochodu do bitki.
Pewnie to moje niedoedukowanie w tym zakresie, ale zawsze mi mówiono, że po rondzie można sobie jeździć w kółko (o ile znaki i organizacja nie wymuszają innego zachowania - np. rondo turbinowe) a jak ktoś chce zjechać z pasa wewnętrznego to musi ustąpić tym na zewnętrznym (przypomnę, że na samym rondzie nie ma żadnych strzałek kierunkowych, tylko przed wjazdami). Z drugiej strony są beznadziejne wymalowane pasy ruchu z których wynikło że obaj przecięliśmy swoje pasy ruchu no i te nieszczęsne strzałki które wg mnie są tylko sugestią mającą usprawnić ruch (jak jest np. na skrzyżowaniu Chorzowskiej i Stęślickiego gdzie lewy pas najpierw ma strzałkę do skrętu w lewo i magicznie zmienia się w strzałkę do jazdy na wprost i w lewo po pierwszym przecięciu Stęślickiego tyle, że w tym miejscu pierwsze strzałki są wsparte przez znaki pionowe, więc IMO bałagan jest jeszcze większy).
Kto w tym przypadku był ignorantem i jaki byłby werdykt policji w razie stłuczki? Nie chciałbym znowu popełnić błędu (jeżeli to ja go popełniłem).
Rondo Katowice

#katowice #jazdaporondzie #jakjezdzic #kierowcy #pytaniedoeksperta
  • 10
  • Odpowiedz
@zagu: Byłaby jego wina, bo on zmieniał pas... ale Ty swoją drogą chcąc zjechać trzecim zjazdem powinieneś wjeżdżając zająć pas wewnętrzny. Na tym rondzie najlepiej robić wszystko szybko, aby nie prowokować takich sytuacji :P to moja metoda.
  • Odpowiedz
@lukmarr: No właśnie o to tu chodzi. Powinienem zająć wewnętrzny pas, bo tak mówi organizacja ruchu (strzałki przed wjazdem), czy dlatego, że "tak się powinno robić"? Jechałem prawym, bo lewy przed wjazdem był zakorkowany. Swoją drogą na tym rondzie często widzę, że środkowy pas stoi, a prawy jest pusty. Szczególnie jak się jedzie od strony NOSPR.
  • Odpowiedz
@mrzfk: Chyba nie do końca tak - znaki nie nakazują opuszczenia ronda drugim zjazdem, tylko informują, że pasy przed rondem służą do jazdy prosto-lewo, prosto-prawo. Na samym rondzie nie ma żadnych oznaczeń kierunkowych. Co oznacza (według mnie), że możesz sobie wjechać lewym pasem, a potem zmieniać pasy na rondzie i jeździć w kółko aż Ci się paliwo skończy.
  • Odpowiedz
To jest równoznaczne z tym, że chcąc jechać w lewo lub zawrócić, nie możesz wjechać na rondo prawym pasem. Często nawet za to u nas łapią.
  • Odpowiedz
@mrzfk: ale pierwszeństwo ma ten co jedzie po swoim pasie, jeśli ktoś chce zjechać z ronda z pasa wewnętrznego i spowodowuje koloziję to będzie jego wina bo zmienia pas ruchu i nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi który jechał tym pasem.

Fakt, znaki znajdujące się przed wjazdem na rondo sugerują kierunki poruszania się, ale nie nadają pierwszeństwa.
  • Odpowiedz
@mrzfk: Nie twierdzę, że nie łapią, ale to co piszesz miałoby sens gdyby pasy na rondzie były oddzielone liniami ciągłymi (przynajmniej jednostronnie) i dodatkowo oznakowanie poziome z kierunkami jazdy byłoby już na samym rondzie między zjazdami. Na rondzie w obecnym układzie nie można zabronić zmiany pasa - jak wtedy traktować "wjechanie na odpowiednim pasie"? Wjechałem lewym pasem, zjechałem na zewnętrzny - mogę zjechać trzecim zjazdem, czy nie? To jest ta sprzeczność
  • Odpowiedz