Wpis z mikrobloga

  • 142
Wszystkim posiadaczom psów przypominam - sylwester jest raz w roku i jest to impreza, o której każdy z Was wie dużo wcześniej. Większość psów da się przyzwyczaić do huku i strzałów, zwłaszcza jak macie psa od szczeniaka. W większości sytuacji, to Wy źle poprowadziliście wychowanie pieska, więc tylko i wyłącznie przez Was będzie on kolejny rok przeżywał stres. Bo co, bo szkoda było wydać pieniądze na socjalizację szczeniaka? Na szkolenie starszego psa? Na behawiorystę dla takiego z już utrwalonymi problemami? Ogarnijcie się i w nowym roku (najlepiej już od stycznia) zapiszcie się na odpowiednie szkolenie, by chociaż przyszły sylwester minął spokojnie.


#psy #sylwester #fajerwerki
  • 28
  • Odpowiedz
@Slazgu: klasyk klasykiem. Problem w tym, że na huku cierpią też psy, które nie szczekają sąsiadom 24/h. Mnie osobiście w blokach bardziej #!$%@?, że te #!$%@? ameby nie potrafią sprzątać po swoich burkach. Takim bym petardy w dupy powsadzała ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Zaff: ta, u nas behawiorysta poradził właśnie żeby fajerwerki ignorować i chodzić z psem "tak jak by nic sie nie działo", ogólnie nie reagować nie przytulać kiedy panikuje. Efekt to po kilku sylwestrach męczarni i duszącego się psa na smyczy który próbuje panicznie uciec do domu - teraz po prostu go przytulamy na kanapie i w dupie mamy behawiorystów ;-)
  • Odpowiedz
Zawsze można iść do weterynarza z psem. Przepisze jakieś tabletki uspokajające. Co roku tak robię i nie ma problemu. Pies jest cały dzień zamulony i nie zwraca uwagi na hałas.
  • Odpowiedz