[b.....y]

Myślę sobie, że Sapkowski choćby nie wiem jak się starał, nie stworzyłby tak wielowymiarowych postaci i tętniącego życiem świata. Czytałem książki 2 razy i jedyne, co pamiętam, to denerwująca ilość powtórzeń. Nie pomyl nieba ze stawem, gdyby ktoś zakradł się na bagna, zobaczyłby... Świat w książkach strasznie statyczny. Po prostu tło dla dziejących się wydarzeń. Akcji tyle, co kot napłakał. Wszyscy gdzieś idą przez 5 tomów, niewiele więcej. Jedni kogoś szukają, inni przed kimś uciekają. Bohaterowie kiepsko nakreśleni, nikt się specjalnie nie wyróżnia i nie zapada w pamięć. To jest po prostu przeciętnie napisane. Ja wiem, że zaraz podniosą się głosy, że hur dur postmodermizm, jakby to miało stanowić o wartości literatury. Ta piekąca d--a Sapkowskiego może brać się stąd, że ktoś wyniósł jego pomysł na level, o jakim mu się nawet nie śniło. I zrobił to za pomocą "pośledniego medium dla niezbyt inteligentnych ludzi".
#wiedzmin3

[turek44]

@bartleby: Dokładnie. Sam po przeczytaniu zastanawiałem się co jest w tym takiego. Gra zdecydowanie lepsza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chociaż muszę przyznać, że dwa pierwsze tomy opowiadań, bardzo mi się podobały, tak reszta historii znudziła mnie niemiłosiernie... Między piątym tomem, a szóstym miałem 3 lata przerwy, by to wymęczyć. Narreturrum też mi dał takie same odczucia.
#ksiazki

[mydlina]

@bartleby jedynymi postaciami, którymi były w miarę nakreślone to moim zdaniem Geralt i Yennefer. Jaskier to tylko by chlał, ruchał i wpędzał w kłopoty znaajomych, Triss to podstępna czarodziejka, która chce tylko przeruchać Geralta, nawet postać Regisa, która miała taki potencjał, został zepchnięty do roli kompana-medyka. O ile świat wykreowany był bardzo dobry, tak postacie były średnie, bez głębszego charakteru

[Barnabo_Bazyli]

@bartleby: opowiadania były magiczne i to muszę przyznać, ale saga nie jest specjalnie wybitna

[Jaracz_Joint]

@bartleby Ciężko stawiać Wiedźmina koło Władcy Pierścieni ( ͡° ʖ̯ ͡°) Fabuła i wykreowany świat przez Sapkowskiego ma potencjał no ale on nie podołał wyzwaniu umieszczenia go w książkach, no cóż.