Aktywne Wpisy
iwannafreshstart +423
zauwazyliscie ze jak ktos kończy wypowiedz dodajac „z fartem” to od razu wiadomo ze jest jebniety i jego opinie mozna potraktowac jako zart? XD
#heheszki #nieheheszki #popularnaopinia
#heheszki #nieheheszki #popularnaopinia
![drakonia](https://wykop.pl/cdn/c0834752/9b440222e5e1485ca65ee0b169c77438d433e42655e96d4c3c01004ac631680b,q60.png)
drakonia +279
Akurat w Polsce jako kobieta mam mnóstwo praw, których nie mają mężczyźni. A co słyszymy na marszu? Że jest odwrotnie. ¯\(ツ)/¯ Kobiety to, kobiety tamto, kobiety sramto. W kółko wyimaginowane braki jakichś praw względem mężczyzn. W sumie kobietom się nie dziwię, że chcą głosować na lewicę, bo politycy celowo uderzają w emocjonalne tony i łatwo jest tym sposobem pobudzić nas do działania. Za to beka z każdego faceta, który na serio chce
Zobaczcie co Disney robi - Powrót Jedi skończył się ostatecznym zwycięstwem Rebelii, nie ma już strachu przed Gwiazdą Śmierci, więc kolejne planety wyzwalają się spod jarzma Imperium, pomniki Imperatora padają, galaktyka uratowana itp. Kolejna częśc powinna się więc zacząć z pozycji siły - duża i silna Nowa Republika walczy z podnoszącym łeb Złem, budzącą się ciemną stroną, coś w tym stylu. Ale nagle przychodzi Force Awakens i mówi, że w sumie to nie do końca tak, że rozwalono tylko Gwiazdę Śmierci, a nie całe Imperium, że ochłapy po Imperatorze się podzieliły na kilka frakcji, w tym First Order, że Nowa Republika to wcale nie jest taka silna, bla bla bla itp. itd...i w zasadzie wracamy do punktu wyjścia - jest mały Ruch Oporu vs Duże Imperium. A Nowa Republika? No najwyraźniej ma w dupie, że ktoś jej pod nosem buduje najpotężniejszą broń w galaktyce za pieniądze #!$%@? wie skąd. Jednakże - jak zwykle dobro zwycięża i garstce oporników udaje się zniszczyć wielką maszynę zagłady! Czyli co powinno być w następnym filmie? First Order dostał potężny cios, stracili swoją "kartę-pułapkę" i jesteśmy, no, przynajmniej na równi. A co się okazuje w The Last Jedi? ZNOWU wracamy do schematu Dawid vs Goliat: tym razem First Order jest JESZCZE WIĘKSZY niż był, mają całą galaktykę, a to Rebelia spieprza (!) i właściwie jest pozbawiona wszelkiej nadziei...
Jak się skończył The Last Jedi? W tym momencie każdy już chyba wie: jest JESZCZE GORZEJ niż było - nie ma już prawie żadnych rebeliantów, zginęło dowództwo, straciliśmy flotę i doskonale wiemy, do czego zmierza Disney i co będzie w następnym filmie... Nasza "iskra nadziei" spowoduje odrodzenie rebelii i tym oto sposobem grastka ludzi pokona wielkie, galaktyczne Imperium Zła.
Czemu Disney nieustannie wraca do tego schematu mały dobry vs wielki zły? Dlaczego kompletnie olewają zmiany w galaktyce, jakie się dokonały w ich własnym, poprzednim filmie? Wydaje mi się, że odpowiedź nasuwa się sama - bo w narracji lewicowej nie ma czegoś takiego, jak "duży dobry". Jak jesteś wielki, bogaty, silny - to jesteś zły. To zawsze mali i słabi są dobrzy. Więc Republika/Rebelia/Ruch Oporu/Cokolwiek NIGDY nie może zacząć z pozycji siły. Im się to po prostu nie mieści w głowach, choćby cała logika wydarzeń nie pozostawiała złudzeń, że tak ma być.
#starwars
@Tomek7: no uznajemy, tylko że... w filmach jej nie ma. To, z kim mamy się utożsamiać, to malutki Ruch Oporu.
tu przestałem czytać
Starkiller nie był wybudowany "pod nosem" Nowej Republiki, Galaktyka jest ogromna i da radę schować takie rzeczy.
Po TFA First Order otrzymał potężny cios, ale też zlikwidowali Nową Republikę, przy czym zgarnęli całą władzę dla siebie, stąd też ich ogromna potęga w TLJ
Wydaje mi się wobec tego poprawne, że rebelianci występują w Ostatnim Jedi z pozycji "Dawida".
Jeśli chodzi o to co się dzieje między 6 a 7 to się zgadzam - zaczęliśmy od punktu wyjścia.
@Sihill_pl: no nie, nie da się schować takich rzeczy. Skądś musiały pochodzić materiały, surowce, ludzie, gdzieś musiano wyprodukować elementy elektroniczne itd. - to tak, jakbyś powiedział, że ktoś właśnie na Ziemii buduje w ukryciu flotę kosmiczną.
Pamiętaj, że Nowa Republika była stosunkowo młoda i pewnie multum układów nie należała do niej.