Wpis z mikrobloga

@amaiyoru: Bardzo mieszane odczucia do tej gry. System walki jest wyśmienity, fabuła zbudowana wokół wiecznych-powrotów interesująca, jednak grze brakuje czegoś, co mogło by uczynić ją moim własnym GOAT. Zresztą jeśli przyjrzeć się temu co miała w sobie zawierać jeszcze w fazie projektowania, faktycznie to co znajdujemy w pudełku to mocno okrojony produkt.
@WidowMaker: Raczej by znaleźć pracę i pozbierać na kąkuter ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Choronzon_: Faktycznie, trochę nudnawa ale niektóre mechaniki jak wspinanie się na bosów to widziałem jedynie na ps2. Zmuszałem się żeby przechodzić, historia zaczynała się tak nieciekawie jak tylko mogła ale miałem wrażenie że coś jeszcze mnie zaskoczy. Taki build Griffitha mógłby być trudny, bo w początkowej fazie zawsze kończyłem w jakiejś skórze i
@amaiyoru: Szczerze mówiąc to sikam ciepłym moczem na historie, które próbują opowiadać gry wideło, dlatego doceniam tę nienachalną narrację z Soulsów i w Dogmie jest podobnie, problem jednak w tym, że prócz ciągłego łojenia goblinów po głowach i tworzeniu przydupaśno-kompanijnych lolit jest tam niewiele do zrobienia poza samą walką, która jest rewelacyjna, ale nie tak by pociągnąć sobą całą rozgrywkę.
Szczerze mówiąc to sikam ciepłym moczem na historie, które próbują opowiadać gry wideło, dlatego doceniam tę nienachalną narrację z Soulsów

@Choronzon_: Ostatnio też się na tym łapię, ale chęć uczestniczenia w czymś ciekawym jest silniejsza. Miałem tak z MGSV, przeszedłbym sobie też Nier: Autofellatio bo słyszałem że także lubią filozofować. Soulsy są okej, no ale musiałbym mieć w nich jakiś wyraźny cel by przeć do przodu. I tak, w DD walka
@amaiyoru: Soulsy to jazda przez ciemność i rozpacz, zarówno w warstwie fabularnej, jak i po drugiej stronie monitora, gdy do późnych godzin nocnych próbujesz ubić jakiegoś wyjątkowo śmierdzącego bydlaka i raz za razem zostajesz wmazany w ścianę. Ale co niezwykle pozytywne, rzadko zdarza się, by natrafiając na wyjątkowo trudną przeszkodę nie można było jej choćby chwilowo ominąć idąc po prostu w inną stronę, lub zmiękczyć nieco w trybie jolly-cooperation jeśli nie