Taki kwiatek w artykule Bloomberga na temat Bitcoina i Korei Północnej
“What’s interesting to me is the breadth to which North Korea has embraced cryptocurrency. It appears that the Kim regime is focused on many different methods for exploiting or obtaining cryptocurrency, including mining, outright theft, possible speculation, and ransom payments.” Mining bitcoin takes electricity. So it plays to one of North Korea’s few economic strengths, which is its energy resources, according to Dave Venable, vice president for cybersecurity at managed security provider Masergy. “This is a very easy way for them to effectively export energy, in a way that is probably a lot more profitable and doesn’t involve shipping coal,” he says.
Nie wiem co w tym jest głupsze. Twierdzenie, że Korea Północna ma nadprodukcję energii elektrycznej (ma wieczne niedobory), czy to że za pomocą kryptowalut można eksportować energię.
@Priya: Nie rozumiesz idei kopania, to bardziej skomplikowany proces i nie odnosi się on do tego że możesz gdzieś tą energię przenieść ale do tego że możesz ją pobierać tam gdzie jest jej nadpodaż, nadprodukcja. Wtedy można z nadwyżki dokupić jej więcej w miejscu docelowym.
Miejsc gdzie są masy energii odnawialnej możliwej do pobierania jest pełno, tylko są to rejony oddalone od ludzkich osad i do tej pory nie było sensu
Nie wiem co w tym jest głupsze. Twierdzenie, że Korea Północna ma nadprodukcję energii elektrycznej (ma wieczne niedobory), czy to że za pomocą kryptowalut można eksportować energię.
całość
#bitcoin #btc #koreapolnocna #krld #wtf
Miejsc gdzie są masy energii odnawialnej możliwej do pobierania jest pełno, tylko są to rejony oddalone od ludzkich osad i do tej pory nie było sensu