Wpis z mikrobloga

@messern: znam. Sam nie robiłem, ale mój dobry kumpel i to jest jego znajomy. Jak ma być profi, to bym tam nie oddał i mój kumpel również. Po prostu mu nie zależało, bo auto prędzej czy później na handel, a kupił uszkodzone. @SzukamKolegow: jeśli naprawa ma się odbywać bezgotówkowo, to ja nie polecam propozycji @messern.
@mlodyteam a czemu? Rzecz w tym że ja się kompletnie nie znam na gadaniu z fachowcami, bo nie mam dużej wiedzy w temacie, nie wiem o co pytać i na co zwracać uwagę, zależy mi na porządnej usłudze i cena nie ma znaczenia bo to pokrywa ubezpieczenie.
a czemu?

@SzukamKolegow: bo są lepsi i lepsiejsi. Bracia Wąsiołek nie uznają żadnych zamienników, wszystkie części są zamawiane w ASO - nawet pierdoły typu spinki czy najmniejszy złamany plastik. Ty auto oddajesz, dostajesz auto zastępcze, podpisujesz upoważnienia dla ubezpieczyciela i nic Cię więcej nie interesuje. Auto odbierasz gotowe i oddajesz zastępcze ;) Nie musisz z nikim gadać i zwracać uwagi - po prostu oddajesz i mają Ci zrobić.

Jeszcze pytanie gdzie
@mlodyteam: @SzukamKolegow: Jak widać zdania są podzielone ;)

Ja robiłem Octavię III, do roboty lewe drzwi lekko wgniecione i zarysowane, lewy błotnik wgnieciony [konkretniej] - jakas menda mi przygrzmociła na parkingu pod sklepem. Prawe tylne drzwi - przejechałem o odbojnik całe zarysowane i mnóstwo małych wgłębień + prawe przednie do cieniowania.

Samochód z 2016 roku. Na termin czekałem 3 tygodnie bo kolejka spora [szukałem po opiniach w necie i mają
@messern: spoko i szanuje Twoje zdanie ;) Znam, więc wypowiedziałem własne zdanie na ten temat. Jeszcze zaletą "Skawiny" jest to, że malują/polerują na grubość lakieru oryginalnego, więc po czujniku ciężko się połapać, a śruby np. błotnika nie noszą śladów odkręcania/przykręcania - robota na tak zwany "bezwypadek".