Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Moi starzy zaczynają przeginać.

Studiuję, mam git płatną pracę w zawodzie, za rogiem inżynier, nie mam ogólnie na co narzekać. Mam też siostrę, która po prostu nie ma specjalnego drygu do nauki, przez co dużo siedzi w książkach, lecz jakoś ciężko jej to idzie. Ma dobre wyniki, jednak sporo czasu musi spędzić nad tym aby wbiło jej się coś do głowy, ja tego problemu nie miałem i raczej szybko mi przychodziła nowa wiedza.

I tu wchodzą na scenę moi rodzice, siostra w klasie maturalnej, uczy się jak może, jakieś vademeca, testy itd. itp. Ciągle jednak jest stresowana porównywaniem do mnie, że nauka jej przychodzi gorzej, że co to będzie z nią, ojciec o jakąś bzdurę przestał się do niej odzywać bo wieczny nerwus w okół którego trzeba chodzić na palcach, szkoda słów. Mnie zaczyna brać #!$%@? powoli i dochodzę do momentu gdy wygarnę im za to co #!$%@?ą z nią tak, że skończą się wszelkie kontakty na dobrych kilka lat. Staram się podtrzymywać ją na duchu ale wiadomo jak to jest: siedzi sama z rodzicami gdzie jest atmosfera jaka jest, a przez internet od czasu do czasu rozmowa też nie wiem czy wiele daje.

Jestem raczej z tych którzy mają miękkie serce więc muszą mieć twardą dupę, staram się zawsze pomagać czy stawać w czyjejś obronie, ale tu nie mam pojęcia co kurde mogę zrobić. Dajcie jakieś rady, czy może opinie co byście zrobili w tej sytuacji pod postem. Ewentualnie mogę skrobnąć z wypokowego konta do kogoś na pw.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 5
Dobry z Ciebie brat. Twoja siostra to nie niemowlę żeby porównywać wasz różowej tylko juz dorosła.osoba i możecie się różnić. Weź ich na bok i z nimi pogadaj. Bo do maja jest tyle czasu że biedna dziewczyna uschnie z tego ich gadania