Aktywne Wpisy
cpt_foley +843
W jaką korposektę się #!$%@?łem to ja nawet nie xD
Nie poszedłem w czwartek i piątek do pracy że względu na ból pleców, przyniosłem zwolnienie, dostałem zastrzyk itp.
Mój dobry ziomek podsłyszal na kawie że moje kierownictwo na kawce na mnie wsiadło, że jak tak można, że są przecież żądaniówki, oni chodzą do pracy mimo bólów, że on to nie był na zwolnieniu od 22 lat.
Przed chwilą wprost powiedziałem temu ostatniemu
Nie poszedłem w czwartek i piątek do pracy że względu na ból pleców, przyniosłem zwolnienie, dostałem zastrzyk itp.
Mój dobry ziomek podsłyszal na kawie że moje kierownictwo na kawce na mnie wsiadło, że jak tak można, że są przecież żądaniówki, oni chodzą do pracy mimo bólów, że on to nie był na zwolnieniu od 22 lat.
Przed chwilą wprost powiedziałem temu ostatniemu
Burczan +23
Daleka jestem od oceniania cudzych zarobków, bo różnie bywa, ale żeby decydować się na dziecko w takich warunkach, to trzeba nie mieć rozumu.
#raspberrypi
Podłączasz normalnie do zasilacza a zasilacz przez przekaźnik do 230V, a przekaźnikiem sterujesz z RPi.
Co muszę kupić? Mam taśmę LED, kabelki female-female i RPI.
taśma ma 3 piny (GND, 12V/5V, DATA): każda dioda jest sterowana osobno, zazwyczaj są to diody RGB (np. WS2812) lub RGBW, używanie takiej taśmy wymaga sterownika oraz znajomości podstaw programowania.
taśma ma 4 piny (GND, 12V, 12V, 12V): prawdopodobnie na taśmie są diody RGB, ale wszystkimi steruje się jednocześnie, czyli cała taśma świeci
Ważne, żeby użyć tranzystora, który się nie zjara od obciążenia. W sensie jak będzie ćwiczył to odetnij sobie tylko kawałek taśmy LEDowej (powinno się ją dać ciąć co 3 LEDy), żeby się pobawić przez byle-jaki tranzystor. A potem całą taśmę przez coś co udźwignie obciążenie.
Poczytaj sobie też co
https://home-assistant.io/components/light.rpi_gpio_pwm/
Jakbyś mi powiedział co dokładnie muszę kupić poza taśmą, zasilaczem, power jackiem i tymi kabelkami cienkimi?
Jakie rezystory kupić w tym przypadku?
Po pytaniach można stwierdzić że robienie sterowania ledami w twoim przypadku jest związane z zagrożeniem życia. Serio.