Wpis z mikrobloga

@Lodzu:

To co działa przez modlitwę to jest to wspólne z boską wolą.

Aha czyli Bóg daje wybór - można być dobrym albo złym, ale niektórym się ujawnie bądź pomoge, przez co stawiam sprawe jasno - istnieje i zapierniczaj do kościoła bo jak nie to piekło. Wolna wola jak nic. Sprawa tyczy się też szatana śmieszka, ten od czasu do czasu zagnieździ się w człowieku robiąc cyrk z darciem ryja i
@imbryk: @mnbv-1:
Wolna wola opiera się na wierze, jeśli Bóg interweniuje to daje dowód na swoje istnienie i wtedy człowiek nie będzie wierzył tylko wiedział, a wtedy wolna wola staje się pozorem wolności. Jeśli człowiek ma samodzielnie dokonać wyboru to nic ze świata nadprzyrodzonego nie powinno na niego wpływać.
@Kapitan_Neuropa: sam już nie wiem czego chcesz. Modlić się, ale żeby przypadkiem Bóg nie odpowiedział, bo naruszy moją wolność? Ale w jednym się zgadzam - Bóg dąży do tego, żeby odpowiadać i interweniować. To jest Jego pragnienie - więc tak patrząc nigdy nie będziemy wolni w 100% - przynajmniej według takiego pojęcia wolności. Mi to nie przeszkadza: wolność < Bóg. Bardziej mi zależy na Nim.
@Kapitan_Neuropa ale Bóg przecież nie interweniuje w ten sposób, że wchodzi z buta w nasze życie i z fanfarami ogłasza, że "OTO JESTEM, POMAGAM CI". To pomoc dyskretna, jeśli chcesz wierzyć to zobaczysz jego działanie w swoim życiu. Jeżeli nie wierzysz, to stwierdzisz, że to jego działanie to był tylko szczęśliwy zbieg okoliczności czy coś