Wpis z mikrobloga

W sumie, jedyne co ten program u mnie spowodował to to, że wolę iść sobie do Maka albo na kebsa, niż #!$%@?ć kilka dych na restaurację w Polsce. #!$%@?, mam wrażenie, że z 80% tych właścicieli, ma ZEROWE pojęcie o gastronomii, wszystko #!$%@? po jak największej taniości, o ile w ogóle wiedzą co kupują.... doszło do tego, że w Maku wiadomo co się je, jest wystarczająco smaczne i zwyczajnie mam do takich sieci o wieeele większe zaufanie niż do restauracji Grażyny czy innego Janusza, którzy prowadzą chyba wspomniane 80% restauracji w tym kraju.
#kuchennerewolucje
  • 6
Bo rozumowanie jest takie "otworzymy knajpę, zatrudnimy kucharza i patrzymy jak kasa na koncie rośnie". A potem się okazuje, że dupa
@Adriian321: Dokładnie. Dam dyszkę i wiem, że w 8/10 przypadków będę zadowolony i przynajmniej syty. Dla mnie sytuacja win win.

@LadyG: Właśnie. Zatrudnimy "fachmana hehehehhe i będzie". Jestem laikiem, ale na chłopski rozum, to trzeba mieć pojęcie o gastronomii, pojęcie o biznesie i masę innych umiejętności, by to grało. A tutaj? #!$%@?, praktycznie w każdym odcinku wychodzi to, że właściciel albo nie ma pojęcia o gastronomii, albo o prowadzeniu biznesu.
@sil3nt: Tylko ona głównie chodzi do jakichś totalnych dziur, gdzie masz jedną knajpę na krzyż, a tak naprawdę to i tak wszyscy tam jedzą w domu, więc dopóki nie pojedziesz do jakiegoś Staszowa i tam do restauracji włoskiej, to raczej nie trafisz na coś takiego, a dwa to telewizja, tam musi się dziać, nawet jak dania są zjadliwe, to muszą być syfskie. Dwa kilka razy czytałem o sytuacji że ludzie woleli