Wpis z mikrobloga

Mili Państwo, Węgierki i Mirkowie.

Takie pytanie. Mam w mieszkaniu podłączony w łazience wentylator w kominie aby wywentylowywał bąki na zewnątrz. Jak każdy wie wentylator zaczyna działać kiedy zostaje podłączony do prądu.

Dzisiaj siedzę w wannie, żona zaczęła pichcić w kuchni, odpaliła wyciąg (nie otwierając przy tym okna) i w łazience pojawił się huragan wiatru wstecznego z komina do łazienki. Siedzę, marznę, ale nic - nie będę robił rabanu ( ʖ̯). Po chwili zaskoczyłem ,że być może w tej chwili wentylator zaczyna generować prąd. W końcu silnik to uzwojenie , jak się kręci działa jak prądnica. Tak ?

Jeżeli tak to czy jest się czego obawiać ,że po dłuższym czasie działania w ten sposób coś się zacznie przegrzewać i pieprzenie, albo zacznie się topić lub palić? Jeżeli tak to co, uzwojenie, sam wentylator? Czy może włącznik elektryczny który stanowi barierę połączenia z siecią 220V?

Proszę o pomoc elektrycy Węgierki i Mirabelki!

#elektryka #porady #pomocy
  • 7
  • Odpowiedz
@Nieruchomy-poruszyciel: Olaboga, chyba muszę być bardziej precyzyjny. Mieszkanie w bloku. Brak ogrzewania etażowego, piecy itd. Wszystkie kominy to wentylacja grawitacyjna mieszkań. Każde mieszkanie ma dwa osobne kominy, kibel oraz kuchnia. Mogę co najwyżej zaciągać bąki sąsiadów lub zapachy obiadu. To pierwsze faktycznie jakieś zagrożenie może stanowić...
  • Odpowiedz
@szufla_fr: masz nielegalnie tam wiatrak. Gorzej jak ci zaciagnie kiedys w druga strone - spaliny od sasiada z kuchni. Musisz rozszczelnic okna bo wentylacja zle dziala.
  • Odpowiedz
@szufla_fr: Skoro to wielka płyta to kanały wentylacyjne najpewniej są dzielone z innymi mieszkaniami (przeważnie co drugie piętro wpięte jest w ten sam kanał) i w takiej sytuacji @Djelon ma rację - wentylacja mechaniczna wyciągowa (wszelkie wentylatory wyciągowe, okapy z wyciągiem itd.) jest tu niedozwolona bo #!$%@? zużyte powietrze z Twojego mieszkania do mieszkań sąsiadów. No chyba, że kanały nie są współdzielone, ale nie kojarzę, żeby tak gdzieś w wielkiej płycie
  • Odpowiedz