Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Witam, potrzebuje pomocy bo już sam nie wiem co dalej zrobić.
Moje życie nigdy nie było wspaniałe, ojciec zostawił moją mamę jak miałem 3 lata wpędzając ją w niesamowicie wielkie długi podrabiając jej podpis pod umową kredytową. Przez to moja mama trafiła do więzienia, potem uniewinnienie itd., mimo to do dziś spłaca jego długi. On nie płaci nawet alimentów na mnie mimo, że mam już 22 lata. Wycierpiała mega dużo w życiu, mimo, że klepaliśmy porządną biedę nigdy nie dała mi tego odczuć. Jest prawdziwą bohaterką za to, że wychowała mnie samodzielnie pomimo tylu przeciwności. Niestety od dobrych 3 lat nie jest tak różowo.
Moja mama nigdy nie miała szczęścia do mężczyzn, za każdym razem trafiał się jakiś #!$%@? który albo ją oszukiwał albo bił. Wielokrotnie miałem policję w domu, mając 13 lat składałem zeznania na typa który ją pobił, ogólnie wstyd przed sąsiadami bo nocne awantury, potem problemy w szkole bo nie miałem możliwości normalnej nauki ze względu na to, że nie mogłem nawet pospać bo w nocy bardzo się bałem o nią. Dzisiaj ma kolejnego, również ostry miłośnik piwa z puszki. Od 3 lat mieszka z nami, ten typ pije na umór, raz uderzył mnie i kilka razy pobił moją matkę. Odkąd mama jest z nim nie jest zupełnie tą samą osobą, bardzo dużo mnie wyzywa, wpędziła mnie w długi na kilkanaście tysięcy złotych oszukując mnie, że będzie mi pomagać, jednak kiedy proszę ją o pomoc to wyzywa mnie i reaguje agresją, podkrada mi pieniądze.
Studiuję i pracuję jednocześnie przez co ciągle mnie nie ma w domu. Muszę przy sobie nosić codziennie laptopa i dokumenty typu umowy itd. bo ten śmieć wstawiłby go do lombardu jak kilka innych moich rzeczy albo wzięliby na mnie jakąś kolejną pożyczkę.
Sam ledwo już to ciągnę, gdyby nie moja dziewczyna z którą jestem już 4 lata zabiłbym się. Nie radzę sobie z nerwami, kilkukrotnie podczas awantur traciłem przytomność, raz musiałem być zabrany przez karetkę, mimo to ona z nim jest i broni go. Wzywanie policji też nic nie daje, mama wszystkiego się wypiera.
Nie wiem co mam zrobić, z ojcem nie mam kontaktu, ukrywa się w UK przed długami, mama ma mnie gdzieś, a nie powiem tego mojej babci (mamie mojej mamy) bo pękło by jej serce, i tak ledwo znosi to, że musze pracować po 180 godzin miesięcznie i studiować dziennie jednocześnie.
Co mam zrobić? Jeśli pomieszkam z nimi jeszcze miesiąc to albo padnie mi wreszcie serce (na tle nerwowym często się duszę albo tracę przytomność) albo popełnię samobójstwo (jedną próbę mam za sobą - ketonal forte+alkohol), bo to jedyny rodzic jakiego mam... Gdyby nie dziewczyna (chciałbym żeby była moją żoną, ma wspaniałą rodzinę w której traktują mnie jak członka rodziny, najpiękniejsze uczucie na świecie) zrobiłbym to dawno, jedną próbę już podjąłem więc mam dla kogo żyć, ale nie chce, żeby moja mama była taka... nie wiem co dalej

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania Twoja matka nie ma 'pecha do mężczyzn', ona sobie sama takich wybiera, to raz.
Dwa, spierniczaj z domu aż się będzie kurzyło. Wynajmij pokój w akademiku, zamieszkaj z dziewczyną... No cokolwiek, żeby się odciąć.
A jak już trochę staniesz na nogi to idź na terapię.
@AnonimoweMirkoWyznania: Musisz odciąć od tej patologi, nawet nie wiesz jakie spokojne życie można mieć bez kontaktu z takimi ludźmi, zostaw to wszystko w #!$%@? nie wracaj bo będziesz ciągle się babrał w tym gównie, ciągle se będziesz wmawiał, że może coś się zmieni ale czas będzie leciał a ty dalej będziesz sechł. To są dorosłe osoby z takimi ludźmi nic po dobroci nie zmienisz tylko terapią wstrząsową, a często nawet ta