Wpis z mikrobloga

#pieniadze #rozowepaski
Ostatnio dostałem od szefa banknot 500zł (pomyślałem, o fajnie, nowy, pokaże znajomym, nie widzieli, ja też). Tak się złożyło, że konto #studenciakibiedakicebulaki było prawie puste, miałem tylko ten banknot i kilkanaście złotych, no ale przecież mam 500zł to mogę "poszaleć". Pokazałem kilku znajomym, hehehe, pokaż, fajne fajne, najs, wygląda jak jakaś ulotka reklamowa banku, hehe hehe najs.ilehhajsów... Ale następny dzień się zaczęło:

-Dzień dobry poproszę bilet do Warszawy na 17:10 pociąg TLK Lewandowski
-Gotówką, czy kartą?
-Gotówką, tylko niestety nie mam mniejszego nominału - powiedziałem podając banknot tak żeby nikt nie widział, bo nie chciałem wejść na jakiegoś burżuja, któremu starzy rzucili hajs i teraz macha na lewo i prawo.
-Ale co mi pan tu daje, ja tyle nawet nie mam wydać.
-No niestety mam tylko ten banknot, ew. może spróbujemy kartą

Bilet kosztował na szczęście niewiele, więc na koncie kwota się jeszcze znalazła

Spotkałem się z dziewczyną w Wawie i tu się zaczęło, ej kryśka mam tylko taki śmieszny banknot, spróbuję kupić, w razie czego masz poratować kartą? - no ok ok, nie ma problemu

Pytam przy barze (a był to 11 listopada, więc ruch duży, gotówkę powinni mieć), czy można zapłacić 500tką i wyciągam gościowi. Ten tylko popatrzył na mnie jak na idiotę i mruknął... noo średnioo. Mówię mu po cichu, że "gościu, wiesz, nie będę od laski brał hajsu ciągle, a się trochę wkopałem tą pińćsetką", on na to, że -co on z tym zrobi, ani to sprawdzić tu czy prawidziwe, ani się nie przyda do wydawania, jak zginie to przypał, nie nie, sorry. Zapłaciłem kartą dziewczyny, no ale niestety to był początek. W każdym następnym pubie sytuacja się powtarzała i wszystko szło na rachunek #rozowypasek, co z tego, że jej oddam, przelam, jak wygląda to słabo.
Ostatecznie wróciliśmy do domu i na następny dzień wracałem do rodzinnego miasta pociągiem IC cośtam. Było duszno bo tony studenciaków wracały do miasta, dlatego chciałem się czegoś napić, bo 2 godzinach siedzenia na podłodze między torbami ze słoikami, idę do warsu i proszę gościa "mam tylko banknot duży, czy mogę kawkę białą", on mi pokazał kuwetkę z kilkoma 20złotówkami i ponuro się zaśmiał. Wziąłem jakąś wodę za 4zł, no ale drobniaków nie miałem już żadnych, niedziela, sklepy zamknięte, a coś zjeść by się przydało.

Wychodzę z pociągu, a tam niedaleko dworca akurat stał wpłatomat mojego banku. Myślę, najs, dobry bank,, mają te banknoty od dawna, więc jestem uratowany. Wsadziłem go do szczeliny (hehe), wpłatomat pomielił pomielił i wypluł z komunikatem, że banknot nierozpoznany. Nosz #!$%@?, jak nierozpoznany. PKO Bank Polski, a swoich nie rozpoznajesz?Jana trzeciego? #!$%@? wróciłem autobusem do domu na gapę, w domu nie było nic do jedzenia zjadłem suchą bułkę, jakieś paluszki słone, napiłem się wody z kranu i poszedłem spać. Następny dzień wstaje idę do roboty na czczo, mijam stację, myślę - kupię hot doga, #!$%@?, będę się kłócił. Wchodzę i bez słowa już mówię, poproszę hotdoga XXL z parówką chilli i sosem czosnkowym. 6,99, dałem banknot. W napięciu oczekuję na reakcję, ale zachowuję się tak jakbym płacił tylko takimi. Babka maca, obraca, ogląda. -Przepraszam na chwilkę. - poszła na zaplecze, nic nie odpowiedziała i wydała mi w stówkach, dwudziestkach i pięćdziesiątkach odpowiednią resztę minę mając nietęgą.

W taki sposób udało się pierwszy raz od 3 dni zjeść coś za swoje. Płynie z tego bardzo życiowy, wręcz biblijny wniosek. Lepiej mieć mało, nie wyróżniać się z tłumu i osiągnąć królestwo niebieskie w chociażby mcdonaldzie tak jak inni, niż mieć dużo i zostać samemu z banknotem 500zł nadającym się głównie do podtarcia sobie dupy (dość szeroki).
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@karoladamskikrk: #pasta
Ja #!$%@?, w tym kraju lepiej nie mieć stówy, niż ją mieć. Mieszkam w mniejszym miasteczku i za każdym razem jak wypłacam z bankomatu więcej niż te minimalne pięć dyszek zaczyna się #!$%@? cyrk. Ten banknot można sobie wsadzić do dupy, użyć jako zakładki do książki albo użyć na rozpałkę, bo na pewno nie można nim zapłacić xD Ten banknot to przekleństwo, majątek Schordingera - jednocześnie
  • Odpowiedz