Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Chciałabym dla odmiany poznać kogoś w życiu realnym. To by było coś - natknąć się na kogoś w sklepie albo na koncercie. Nudzi mnie przewijanie tindera i jałowe, sztampowe randki. Ktoś jeszcze poznaje w ten sposób ludzi, czy wszyscy przenieśli się do internetu?
Przykładowo, miałam taką sytuację - koleżanka ma współlokatora, który jest wolny i który wiedział, że ja jestem wolna. Powiedziała głośno podczas imprezy, że moglibyśmy się umówić na spacer i zaczęła sobie heheszkować. Jednak on nie pokazał zainteresowania moją osobą - nie poprosił o numer, nie zagadał do mnie, nic. Trochę wyszło niezręcznie. Jednak kilka tygodni później natkęłam się na niego na tinderze, powstał match. Zagadał do mnie, powiedział parę miłych komplementów, chwilkę porozmawialiśmy i zaproponował spotkanie. Dlaczego w realu nie chciał się odezwać, natomiast przez tindera już było okej? Czy w dzisiejszych czasach warto w ogóle nawiązywać kontakt "na ulicy"? Dodatkową trudność stanowi to, ze jestem dość nieśmiała i mam problem żeby odwzajemnić uśmiech, albo nawiązać kontakt wzrokowy. Mimo to, chciałabym się przełamać i spróbować, bo chciałabym zaznać romantyzmu w tym życiu. Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią tak po prostu porozmawiać ze sobą np. w pociągu. #tinder #zwiazki #podrywajzwykopem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach