Wpis z mikrobloga

"Niektórym wydaje się, że inwestują w siebie. Jeżdżą na drogie sympozja z ulubionymi mówcami motywacyjnymi, chodzą na StartupWeekend mimo iż nie mają startupu, Aulę, Czwartki Social Media, TeDx. Są wręcz przeedukowani i przemotywowani, w złym tego znaczeniu. Uczą się rzeczy, jakie są potrzebne na dużo późniejszym etapie rozwoju, gdy masz średnią lub dużą firmę. A tak naprawdę gdy ją masz, to ta wiedza jest oczywista. Bardzo często uczycie się od ludzi, którzy sami nic nie osiągnęli, a uczą innych aby dopiero zarobić. Na początku drogi naucz się jak być dobrą księgową, programistą, spawaczem lub kafelkarzem. To ma większe znaczenie. Co więcej, robiąc coś pożytecznego dla ludzi, będziesz miał to fajne poczucie, że Twoja praca nie jest pasożytowaniem na pracy innych i nie będziesz myślał o tym jak piątkowy wieczór zapić drogą whisky, tylko spokojnie weźmiesz go na trzeźwo."

http://fornalski.blox.pl/2017/10/Virtus-in-Arduis-czyli-jak-zostacnbspmilionerem.html

#motywacja #socialmedia #startup #tedx #coaching #biznes
  • 2
  • Odpowiedz
@Dindu_Nuffin: Mam takiego kumpla jednego, dosłownie "z kwiatka na kwiatek" odnośnie rozwoju osobistego. Co chwilę szkolenia, w mieszkaniu na ścianach wiszą motywujące cytaty, ciągle o czymś z zapałem opowiada... Ale właśnie problem w tym że więcej zajmuje się motywacją i tym zbyt ogólnym rozwojem, a zbyt mało konkretami. Łatwo wpaść tu w taką pułapkę motywacyjną - jedno szkolenie coś daje, ale głównie pokazuje że potrzebujesz kolejnego...
  • Odpowiedz
@Dindu_Nuffin: plusik za cytat, bo sam się o to otarłem. Na tych wszystkich szkoleniach nie mówiąc najważniejszej rzeczy, że w pewnym momencie trzeba przestać na nie chodzić i skoncentrować się na robieniu porządnie jednej konkretnej rzeczy
  • Odpowiedz